RAK PROSTATY POMOC - Forum
Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Wersja do druku

+- RAK PROSTATY POMOC - Forum (https://rakprostatypomoc.pl)
+-- Dział: Metody wspomagania w leczeniu Raka Prostaty – Walka z bólem (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Choroby towarzyszące/współistniejące (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=46)
+--- Wątek: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. (/showthread.php?tid=72)



RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 27.09.2016

(27.09.2016, 17:07:32)jesien 2015 napisał(a): Witaj,
Pisales o zakladaniu oslonki na igle. Uzywasz ich jednorazowo, tak?. Uwazaj z wielokrotnym uzyciem, po pierwszym igly  juz nie sa sterylne.Dla Ciebie to chyba wazne.  Nie prowadz samochodu poki nie unormujesz cukru., zeby Cie niedocukrzenie nie dopadlo za kierownica. Na niedocukrzenie pomaga slodzona herbata, sok owocowy i kanapka ( bo sok szybko podniesie poziom cukru, ale na krotko, kanapka wolniej, ale na dluzej, wiec warto łączyć).
Mam nadzieje, ze niebawem ten problem Ci odpadnie i watroba zacznie funkcjonowac jak nalezy.

Pozdrawiam bardzo serdecznie
Ela
Elu,
zwróciłaś uwagę na bardzo ważną rzecz, która, wstyd się przyznać, w obliczu dwóch dużych toreb nowych leków po prostu mi umknęła. To te jednorazowe igły do injekcji! Rzeczywiście mam 5 w komplecie i jest napisane, że są jednorazowego użytku, a ja kłuję się aplikatorem otrzymanym na Banacha już od dwóch tygodni! Na swoje usprawiedliwienie mam to, że na Banacha ani słowem nie zająknięto się o każdorazowej wymianie igieł i aplikowaliśmy sobie insulinę - tacy amatorzy jak ja i zawodowi cukrzycy zmagający się z tą chorobą od dziesięcioleci, ciągle tymi samymi igłami! Jutro żona rozpozna sprawę, czy trzeba na nie mieć receptę czy nie i ile one kosztują? Są jeszcze 6-cio igłowe lancety do nakłuwacza. Kosztują 8,90 zł i wg "zawodowców" powinny wystarczyć na 6 x 6 = 36 nakłuć.
Niedocukrzenie zdarzyło mi się po raz pierwszy po przeszczepie i wiedziałem, że coś słodkiego szybko naprawi sytuację, stąd te dwie kratki czekolady. Czy mój problem szybko minie? Mam nadzieję, bo przed kolacją cukier był 90 i już insuliny nie wziąłem.
Dziękuję raz jeszcze za zwrócenie uwagi na problem sterylności.
Co do prowadzenia samochodu, to muszę to zrobić jak najszybciej, bo z dostaniem się do Warszawy jest jednak problem. Jutro ma nas zawieźć syn, który bardzo wczesnym rankiem wyjedzie z Hannoveru (jest tam na targach), o 14 ma zebranie w zakładzie pracy i ok 16-17 wyjedzie z nami do Warszawy. Wróci, jeśli nie zaśnie za kierownicą, ok. 1-2 w nocy, bo o 8 znowu musi być w pracy! To po prostu nie ma sensu! Jak najszybciej muszę być samowystarczalnym logistycznie facetem, bo ze względu na wirusy żona boi się korzystać ze środków transportu publicznego.
Ech, nowe życie - trochę trudno się rozpoczynasz! Fajnie jednak, że jesteś!


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - jesien 2015 - 27.09.2016

Wspaniale, ze jesteś nowe życie. Teraz będzie już tylko lepiej. Moj mąż nadal zmaga sie z przeszkoda podpecherzowa, ale mamy nadzieje to pokonać. Rozpieszczam go trochę (bardzo) pewnie tak jak Twoja zona Ciebie. Ale cóż- mamy siebie i to jest najważniejsze.
My tez mieliśmy problem z jazda bo do Offenbach mamy 10 godzin, ale dopomógł nam przyjaciel z Polski. Przyjechał do nas -8 godzin z Polski, zawiózł do wynajętego mieszkania- 10 godzin w ulewie, byl z nami 3 dni,  podwoził do kliniki, pilnował nam psa, którego musieliśmy ze sobą zabrać ( śmieją sie z nas i uważają za głupców, ale nasza sunia zostawiona na probe w hoteliku, nie chciała jesc i podkopywała sie żeby uciec. Nie mogliśmy sobie pozwolić na martwienie się jeszcze o nią). Pięknie jest mieć takich przyjaciół. Czasem trzeba pozwolić żeby inni zadbali o nas. To nie jest ułomność jeśli zdarza się nam nie być samowystarczalnymi. Przyjdzie na to czas. Wierze w to. Wiem, mam nadzieje.

Jeśli musisz sam prowadzić zabierz coś słodkiego i kanapki- na wszelki wypadek.

Pozdrawiam serdecznie
Ela


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 28.09.2016

(27.09.2016, 20:29:17)jesien 2015 napisał(a): Wspaniale, ze jesteś nowe życie.

Wspaniale! Odkurzam coraz więcej odłożonych planów, snuję coraz bardziej odważne marzenia. Coś, co jeszcze w lutym tego roku, w obliczu terapii paliatywnej, wydawało się być straconym na zawsze, nagle staje się realne i to w perspektywie najbliższego roku.
Lekarzom z Banacha jestem za to ogromnie wdzięczny i przy każdej okazji powtarzałem, że dali mi nadzieję na kilka lat życia.
- A dlaczego nie kilkanaście? - zapytał na to profesor, który był moim lekarzem prowadzącym.
Dlaczego nie! Biorę te lata w ciemno!
Edward


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Armands - 28.09.2016

(28.09.2016, 04:29:18)Edward napisał(a): - A dlaczego nie kilkanaście? - zapytał na to profesor, który był moim lekarzem prowadzącym.
Dlaczego nie! Biorę te lata w ciemno!
Edward

Dają to bierz! zadowolenie, uśmiech

Każde, nawet mniejsze zajęcie pozwala zapomnieć o problemach. Jeśli tylko zdrowie daje możliwość, to podejmuj wyzwania.
Planuj i realizuj!

Pozdrawiam
Armands


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 28.09.2016

W  tych swoich planach nie zapomnij o Supraślu!
I określ mniej więcej, w który czwartek już będziesz mobilny, bo twoją kondycję
przede wszystkim bierzemy pod uwagę. mruganie, puszczanie oczka


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 28.09.2016

(28.09.2016, 08:10:51)Dunolka napisał(a): W  tych swoich planach nie zapomnij o Supraślu!
I określ mniej więcej, w który czwartek już będziesz mobilny, bo twoją kondycję
przede wszystkim bierzemy pod uwagę. mruganie, puszczanie oczka
No, jeszcze nie jutro!
A już poważnie, to nie w tym roku. Wydaje mi się, że moja aktualna kondycja jest gorsza niż ta, z którą wychodziłem z Banacha. Pracuję nad nią, ale to powolny proces. Ucieszę się, jeśli w połowie października jednego dnia będę w stanie samodzielnie pojechać do Warszawy na kontrolę, a drugiego wrócić do domu. Minimum abstynencji od kierownicy, to 6 tygodni, a optimum, to 2-3 miesiące. Nie będę skracał tych terminów, bo gram o powrót do w miarę normalnego życia.


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - leszek12 - 28.09.2016

(28.09.2016, 09:29:22)Edward napisał(a):
(28.09.2016, 08:10:51)Dunolka napisał(a): W  tych swoich planach nie zapomnij o Supraślu!
I określ mniej więcej, w który czwartek już będziesz mobilny, bo twoją kondycję
przede wszystkim bierzemy pod uwagę. mruganie, puszczanie oczka
No, jeszcze nie jutro!
A już poważnie, to nie w tym roku. Wydaje mi się, że moja aktualna kondycja jest gorsza niż ta, z którą wychodziłem z Banacha. Pracuję nad nią, ale to powolny proces. Ucieszę się, jeśli w połowie października jednego dnia będę w stanie samodzielnie pojechać do Warszawy na kontrolę, a drugiego wrócić do domu. Minimum abstynencji od kierownicy, to 6 tygodni, a optimum, to 2-3 miesiące. Nie będę skracał tych terminów, bo gram o powrót do w miarę normalnego życia.
WITAM : EDWARD :NA PORTALU ,www.bartoszmówi.pl/info forum/ jest informacja o po przeszczepie Wątroby ! tytuł Nieśmiertelni. Może Cię zainteresuje ? Pozdrawiam ! 
leszek12


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 28.09.2016

(28.09.2016, 09:29:22)Edward napisał(a): A już poważnie, to nie w tym roku.

Odkładasz przyjemności, więc od razu widać, że faktycznie masz owe kilkanaście lat przed sobą. zadowolenie, uśmiech
Nie wszyscy mamy ten luksus. smutny

Spoko, Edku, coś się wymyśli.


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - leszek12 - 30.09.2016

Edward Wszystkiego Najlepszego w Dniu Urodzin !!!! 
leszek12  Big Grin


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 30.09.2016

Edek znów na Banacha, czuje się marnie, może to tylko jakaś infekcja, chyba zostanie w szpitalu.
Nie daj się, Edek! Tyle już zniosłeś, dałeś radę, znajdź w sobie siłę, by wygrać i ten etap!


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - cris - 30.09.2016

Mam nadzieję, że to nic groźnego.
Trzymam kciuki.


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Armands - 30.09.2016

Edward trzymaj się!
Czekamy na dobre... tylko dobre wieści.


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - leszek12 - 30.09.2016

(30.09.2016, 08:11:28)leszek12 napisał(a): Edward Wszystkiego Najlepszego w Dniu Urodzin !!!! 
leszek12  Big Grin

Jesteśmy z Tobą ! trzymamy Kciuki !!


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Jędrek - 30.09.2016

Edward
Nie dasz się.
Jesteśmy z Tobą.

Jędrek


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - jesien 2015 - 30.09.2016

Trzymaj się i wracaj szybko do domu. Mam nadzieje, ze to nic poważnego.
Pozdrawiamy
Ela z Robertem


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Kris - 01.10.2016

Tyle już przeszedłeś drogi i pokonałeś ogrom trudności z tym związanych, to musi być już wreszcie dobrze.
Mam nadzieję, że to tylko drobny incydent związany z ostatnimi wydarzeniami medycznymi. Nic groźnego.
Edwardzie trzymaj się i wracaj do domu, tylko nie przekraczaj dozwolonej prędkości na S2 mruganie, puszczanie oczka .

Pozdrawiam.
   Kris.


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 02.10.2016

I już w domu!
Dziękuję za wszystkie życzenia i słowa wsparcia. Wiecie, że to banał jest, kiedy mówię, że są one bardzo pomocne w trudnych sytuacjach, ale mówię, bo tak właśnie jest!

W SMS-ie do Joli napisałem, że jestem rozbity, czuję się grypowo i kłuje mnie w piersiach przy głębokim oddychaniu. Już jest lepiej i prawdopodobnie była to kilkudniowa niedyspozycja. Bo moja kondycja i samopoczucie falują - raz lepiej jest, a raz gorzej.
Do Warszawy jechałem i wracałem z niej jako pasażer. Mam nadzieję, że za 10 dni, na kolejną kontrolną wizytę, już sam poprowadzę samochód. Kondycja jeszcze marna, ale od jutra systematycznie wydłużam spacery z 2-3 km do 5 km dziennie i to musi przynieść efekty!

A wątroba systematycznie wdraża się do pracy. Jeszcze ok. dziesięciu parametrów jest poza referencyjnym obszarem, ale niewielkie są to odchylenia. Tylko jedna z prób wątrobowych dwukrotnie przekracza normę, jednak Profesor mówi, że ogólnie jest bardzo dobrze.

Warszawa powoli staje się moim/naszym drugim miastem. Przez najbliższe 2-3 miesiące w poradni transplantacyjnej muszę się meldować co dwa tygodnie, a że w stolicy mieszkają Ala i Emilka, to nasze wyjazdy są zwykle 3-4 dniowe.

Pozdrawiam
Edward

(01.10.2016, 08:38:47)Kris napisał(a): Edwardzie trzymaj się i wracaj do domu, tylko nie przekraczaj dozwolonej prędkości na S2 mruganie, puszczanie oczka .
Pozdrawiam.
Kris.

Połączenie z Warszawą mam bardzo dobre. Wczoraj przejazd z parkingu na warszawskich Młocinach na parking na wrocławskim Biskupinie (352 km) zajął synowi równe trzy godziny i to mimo korków na Wisłostradzie i 30 km starą drogą nr "8" z ekspresówki S8 do mojego domu (mieszkam w takim miejscu Wrocławia, że na S8 wjeżdżam dopiero na wysokości Oleśnicy).

A teraz coś do śmiechu.
Na wspomnianej starej drodze nr "8" kilka dni temu mandat zapłacił mój syn. Spieszył się z dziećmi do przedszkola i zamiast 50 km/h jechał ok. 70 km/h! Niebezpieczeństwa nie było żadnego, bo to dwie jezdnie po dwa pasy ruchu, droga prosta, zabudowania kilkanaście metrów od niej, ale obszar zabudowany.
Rozmowa z policjantem była sympatyczna, bo wina ewidentna i inaczej być nie mogło, kara też niewysoka, ale chłopcy siedzieli w fotelikach mocno przejęci. Kiedy policjant wziął dokumenty i poszedł do radiowozu wypisywać mandat, 4,5 letni Wojtuś zawołał:
- Tata, uciekaj!

(27.09.2016, 19:04:50)Edward napisał(a):
(27.09.2016, 17:07:32)jesien 2015 napisał(a): Witaj,
Pisales o zakladaniu oslonki na igle. Uzywasz ich jednorazowo, tak?. Uwazaj z wielokrotnym uzyciem, po pierwszym igly  juz nie sa sterylne.Dla Ciebie to chyba wazne.
Elu,
wreszcie dowiedziałem się, jak to z tymi igłami jednorazowymi jest. Jednak są wielokrotnego użytku, chociaż zgadzam się, że raczej nie są wtedy sterylne.
W nakłuwaczu głowicę z sześcioma igłami stosuje się do 6 x 6 = 36 nakłuć. W sytuacji 5 nakłuć dziennie wystarcza to na tydzień.
W aplikatorze wymienia się wkład z insuliną i igłę. Wkład ma 300 jednostek, co przy 5 injekcjach dziennie (srednio po 8 jednostek), też wystarcza na tydzień. Więc raz w tygodniu wymienia się wszystko. To pewnie niezbyt dobrze, ale taka jest praktyka.
Pozdrawiam
Edward



RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Armands - 02.10.2016

Uff... jesteś...

Nie nakłamię, gdy napiszę, że nerwy mnie zżerały.
Teraz cieszę się, że dałeś znać i sytuacja pod kontrolą. Na pewno, teraz jest jak nigdy wcześniej i trzeba na wszystko uważać i nie bagatelizować.
Sam jakoś kiepsko wszedłem w jesień i jak nie chrypka w gardle, to coś z nosa ciurka.
Chyba za późno wznowiłem przyjmowanie Aceroli... a może, tym razem odporność słabsza?

Trzymaj się Edwardzie... zdrówka życzę...
Armands


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Mariusz55 - 02.10.2016

Edwardzie cały czas trzymamy za Ciebie kciuki,choć ten incydent też nas zmartwił.Zdrówka.Pozdrawiamy.


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 02.10.2016

Ufff!!!
(Jak tak dalej pójdzie,  to ja pierwsza z was "zejdę" z tego łez padołu .mruganie, puszczanie oczka Na zawał. zadowolenie, uśmiech)