RAK PROSTATY POMOC - Forum
Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Wersja do druku

+- RAK PROSTATY POMOC - Forum (https://rakprostatypomoc.pl)
+-- Dział: Metody wspomagania w leczeniu Raka Prostaty – Walka z bólem (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Choroby towarzyszące/współistniejące (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=46)
+--- Wątek: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. (/showthread.php?tid=72)



RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 17.06.2016

Cytat:OK, przenoszę, chociaż jesteśmy w większości 18+ i nikogo nic już gorszyć nie powinno mruganie, puszczanie oczka

A czy to wiadomo, kto nas czyta? mruganie, puszczanie oczka
18 plus minus  się raczej nie zgorszy,   ale 68+ to kto wie... mruganie, puszczanie oczka


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 17.06.2016

Cytat:OK, przenoszę, chociaż jesteśmy w większości 18+ i nikogo nic już gorszyć nie powinno mruganie, puszczanie oczka

A czy to wiadomo, kto nas czyta? mruganie, puszczanie oczka
18 plus minus  się raczej nie zgorszy,   ale 68+ to kto wie... mruganie, puszczanie oczka
[/quote]
Jolu,
grupa przyjaciół spotyka się w fajnym miejscu by miło spędzić czas. Jeśli omawiają szczegóły spotkania, nawet z nalewką w tle, to kogo może to gorszyć? Gdyby to były rozmowy mogące zainteresować służby specjalne, to inna para kaloszy, ale nasze niewinne pogaduchy przed? Chociaż z drugiej strony nie wiadomo, czy w nowej ustawie antyterrorystycznej nalewki nie są uznane za materiały niebezpieczne, a ludzie o nich rozmawiający, za terrorystów!
Kurcze! A co będzie, jeśli jutro zamiast recepcjonisty przywita nas inspektor Kruzo? Tego nie przewidziałem! Huh
Edward


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 20.06.2016

No i takie to zmienne nastroje miewam, jak, za przeproszeniem, jakaś panienka!
Z rana buzia w kształcie "U", a od południa ta sama litera tyle, że odwrócona. Z rana były jeszcze wspomnienia z Michelina, a w południe dentystyczny fotel, z którego zszedłem uboższy o trzy zęby! Najgorsze jest to, że dentystka nie powiedziała ostatniego słowa! Ambitna dziewczyna chce w tym tygodniu dobić do dziesiątki, a przy okazji mnie całkowicie! Nie macie pojęcia, jak boli psychikę rwanie, na wszelki wypadek (a raczej na wypadek sepsy) zębów wyprowadzonych kanałowo na 'ludzi'. Chyba do jakiejś pani psycholog się udam, bo jutro kolejny dentystyczny fotel!
Edward


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 20.06.2016

(20.06.2016, 20:54:37)Edward napisał(a): Chyba do jakiejś pani psycholog się udam, bo jutro kolejny dentystyczny fotel!

Zamiast panią psycholog, zaplanuj sobie raczej napad na jakiś bank, bo aż  się boję obliczyć, ile będzie cie kosztowało 10 implantów. Big Grin

PS. Jakby cię jakieś  "zera" dopadły, to chyba możesz liczyć na znajomości z inspektorem Kruzo?


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 21.06.2016

(20.06.2016, 22:03:49)Dunolka napisał(a): Zamiast panią psycholog, zaplanuj sobie raczej napad na jakiś bank, bo aż  się boję obliczyć, ile będzie cie kosztowało 10 implantów. Big Grin

Implanty nie wchodzą w grę - ani jeden! Każdy z nich, to wartość samochodu, którym przyjechałem do Michelina!
Na następnym spotkaniu będzie konkurs pt. "Do jakiego zwierzaka podobny jest Edward". Jak na razie, to idzie w stronę bobra!  Confused


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 21.06.2016

No to może jakąś fundację założysz? Big Grin Każdy orze, jak może.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                         Tylko błagamy  - nie na naszym forum!!!!!!!!!!


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 22.06.2016

Fundacji nie założę, a dentystka prowadzi 6:0!
Edward


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Armands - 22.06.2016

(22.06.2016, 05:54:26)Edward napisał(a): Fundacji nie założę, a dentystka prowadzi 6:0!
Edward

Aż to czuję ....  smutny 

Trzymaj się!
Armands


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Mariusz55 - 22.06.2016

Też to czuję,ale półmetek masz za sobą.


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - dago - 22.06.2016

Edwardzie, rozumiem Twoją psychikę. Trudno nieraz pewne rzeczy nam  zaakceptować. Znam osobę, która w wypadku samochodowym straciła prawie cały garnitur uzupełnienia, również znam osobę, która świadomie powyrywała sobie zęby by założyć estetyczną protezę.   Protetyka stoi dzisiaj na bardzo wysokim poziomie i nie mówię tu o implantach.
Edwardzie,życzymy dużżżżżo optymizmu, nie patrz co tracisz tylko co możesz zyskać. I tym optymistycznym spojrzeniem  serdecznie Ciebie pozdrawiamy. Oczywiscie pozdrowienia również dla Twojej dzielnej Małżonki- Wandzi.


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 23.06.2016

Edku, bardzo, bardzo współczuję, ale jednocześnie zapewniam, że to konieczne.
Kilka tygodni temu, tylko z powodu stresu, związanego z pogrzebem w rodzinie, odezwał mi się dawno wyleczony kanałowo ząb, bolała cała szczęka i pół głowy. Pani od rentgena, obejrzawszy zdjęcie, kazała szybko do stomatologa  -  a ten od razu wyrwał.
Tylko że ja samochód sprzedam ale  implant sobie sprawię. mruganie, puszczanie oczka


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 23.06.2016

I już po meczu! 10:0 dla pani Kasi!
By móc rozegrać ten mecz musiałem zawiesić swoją obecność na krajowej liście osób do transplantacji. Przy tej okazji nieco niezręczna sytuacja się wytworzyła. Lekarze z warszawskiego szpitala powiedzieli bowiem, że OK, ale oni ufają swoim konsultantom. W mniej dyplomatycznym języku znaczy to miej więcej tyle: co wy w tym zapyziałym Wrocławiu wiecie, ale to pana wybór - che pan cierpieć, to niech pan cierpi.
Warszawski konsultant rzeczywiście nie robił problemów, ale, nie wnikając w szczegóły, nie wzbudził mojego zaufania. To dlatego pokazałem CD z pantomogramem swojej dentystce. Ona, czterdziestolatka z tytułem naukowym, najpierw złapała się za głowę, później skonsultowała mój przypadek na uczelni z panią profesor i kilkoma innymi osobami, a na koniec powiedziała, że nie pozwoli na moje samobójstwo.
Teraz piję zmiksowane śniadania, obiady i kolacje i cieszę się, że bóbr ma tylko jedynki dolne, górne, lewe i prawe, a ja jestem lepszy od niego o wszystkie dwójki i trójki!
Pozdrawiam, tradycyjnie dziękując za słowa Waszego wsparcia
Edward


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 23.06.2016

(23.06.2016, 06:58:26)Edward napisał(a): powiedziała, że nie pozwoli na moje samobójstwo.

I miała rację, potwierdzam.
Samobójstwo to nie jest najbardziej estetyczna forma zejścia z tego świata.

PS. Nawet jedna strzelba raz do roku sama wybucha, a dziesięć bomb zegarowych w ustnej jamie? mruganie, puszczanie oczka


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 25.06.2016

Wczoraj było małe rodzinne spotkanie z powodu imienin Wandy. Gościliśmy Wojtusia (4 lata 3 miesiące), Radka (3,0) i ich rodziców. Wanda przygotowała różne smakowitości, na które ja mogłem jedynie smętnie spoglądać z powodów już w tym wątku dyskutowanych. Wcześniej testowałem zmiksowane różne potrawy, bo prawie wszystko zmiksować można, ale wczoraj na koniec Wanda podała pizzę. Robi ją na znakomitym, miękkim cieście, a że położone plastry pomidorów jeszcze bardziej całość zmiękczały, to zaryzykowałem degustację. Siedziałem na kanapie siekąc i przeżuwając tym, co mi jeszcze zostało, a było wręcz nieziemsko trudno, bo ostatnia wizyta u pani stomatolog była ledwie dwa dni wcześniej. No więc w skupieniu, cierpieniu i oczywistym milczeniu smakowałem pizzę, której zmiksować raczej nie było można.
Przy stole tymczasem rozgorzała dyskusja między najmłodszym i starszym pokoleniem o zasadach dobrego wychowania i rozmowach podczas posiłków. Maluchy dowiadywały się, że rozmawiać wprawdzie można, ale nigdy nie należy mówić z pełną buzią. Dyskusja była gorąca i trwała już chyba z dziesięć minut, kiedy nagle Wojtuś powiedział, że najlepiej to zachowuje się dziadek, bo je z zamkniętą buzią i nic nie mówi. Spontaniczny śmiech dorosłych trwał chyba kwadrans, a ja ciągle się zastanawiam, o co mogło im chodzić!
Edward


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 28.06.2016

Za kilka dni znowu jedziemy do Warszawy, tym razem do opieki nad Emilką, której żłobek zamykają na cały miesiąc. Dla nas to dobre miejsce, bo w razie przeszczepu nie będzie problemu z dotarciem na czas na Banacha.

11 lipca będzie kolejna rocznica apogeum rzezi wołyńskiej. Pozwólcie, że już dzisiaj opublikuję tekst z tym tematem związany. Zamieściłem go na Facebook'u i dwóch portalach tematycznie związanych z kresowym ludobójstwem.

Pozdrawiam serdecznie
Edward
==================
16 maja 2015 roku prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podpisał ustawę, która uznaje prawny status uczestników walk o niepodległość kraju w XX wieku, w tym członków Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA).
Ustawa ta głosi:
"Państwo uznaje, że bojownicy o wolność w XX wieku odegrali główną rolę w odrodzeniu ukraińskiej państwowości, proklamowanej 24 sierpnia roku 1991".
Wspomniana ustawa przewiduje możliwość zapewnienia weteranom i ich rodzinom zniżek i innych socjalnych gwarancji, uznaje odznaczenia i stopnie wojskowe walczących o niepodległość, które przyznano im w formacjach, w jakich służyli. Zakłada też karanie wszystkich tych, którzy okazywaliby lekceważenie dla weteranów, negowali celowość ich walki.
---
Nigdy nie było politycznego klimatu, by o sprawie ludobójstwa ludności polskiej Wołynia i Galicji Wschodniej dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów można było mówić bez narażania się na komentarze o jątrzeniu, niepotrzebnym grzebaniu w historii i sprzyjaniu interesom Kremla.
Ta sprawa dzieli Polaków i Ukraińców. Dla nich bojownicy z UPA, to bohaterowie. Dla nas i dla każdego przyzwoitego człowieka, to zbrodniarze - jedni z najokrutniejszych, jakich znał świat.
Ukraińcy, którzy, jak każdy naród potrzebują bohaterów, nie chcą widzieć, że bojownicy z UPA mają ręce po łokcie unurzane we krwi. Krwi zwykle bezbronnej ludności cywilnej. Gdyby nasi wschodni sąsiedzi zachowali obiektywizm i zło nazwali złem, to droga do pojednania stanęłaby otworem. Nie potrafią jednak i nie chcą tego zrobić. Więcej - od czasu EuroMajdanu nie chcą tego zrobić ich najwyższe władze z prezydentem Petro Poroszenką na czele.
Już dla nikogo nie jest tajemnicą, że z etosu OUN/UPA i doktryny Dmytry Doncowa uczyniły one fundament tożsamości państwowej. Są u siebie, więc mogą to robić, ale dla nas nie jest to do zaakceptowania. Gdybyśmy przeszli nad tym do porządku dziennego, a przemilczanie i nie reagowanie na to naszego rządu, parlamentu i prezydenta jest takim działaniem, to kolejny raz znieważylibyśmy pamięć ofiar terroru ukraińskich nacjonalistów. Już to zresztą, jako państwo, robimy wydając pozwolenia na stawianie na naszej ziemi pomników poświęconych pamięci „bohaterów” z UPA i nie likwidując tych, które są stawiane bezprawnie.

Zbliża się kolejna rocznica apogeum rzezi wołyńskiej. Z tej okazji płyną zza Buga apele, o niepodejmowanie działań mogących szkodzić naszym wzajemnym stosunkom i stawiających Ukrainę w niekorzystnym świetle, bo to oczywiście jest wodą na młyn Putina. Apeluje o to przewodniczący ukraińskiego parlamentu, byli prezydenci Ukrainy przebaczają i proszą o przebaczenie, w podobnym tonie wypowiada się Nadia Szewczenko. Czy można wierzyć szczerości ich słów? Czy warto pochylić się nad nimi? Odpowiedź byłaby twierdząca, gdyby ukraińskie władze nie wynosiły OUN/UPA na polityczne ołtarze. Robią to jednak, zamykając drogę do pojednania w prawdzie.

Jestem Polakiem o kresowych korzeniach. Przyszedłem na świat, ponieważ wiosną 1944 roku ukraińska dziewczyna (20 lat) uratowała od śmierci z banderowskich rąk moją mamę (15 lat) narażając swoje życie. Chociaż doskonale wiem, co się na Kresach za sprawą UPA stało, to mój stosunek do Ukraińców, między innymi za sprawą bohaterskiego czynu tej ukraińskiej dziewczyny, był pozytywny, a nawet ciepły i serdeczny. Ugruntowały go spotkania z mieszkańcami wsi, w której mieszkały moja mama i babcia. Efektem tych kontaktów jest pomnik postawiony w 2009 roku w miejscu katolickiego kościoła spalonego 10 listopada 1944 roku przez UPA. Wtedy dwie banderowskie sotnie spacyfikowały tę wieś zabijając 23 Polaków w wieku od dwóch do siedemdziesięciu lat.

To, jak wyglądało ich życie, jak rodził się zbrodniczy nacjonalizm, jakim bohaterstwem wykazywali się w czasach terroru UPA zwykli Ukraińcy niosący pomoc Polakom – opisałem w beletrystycznej formie w „Kresowej opowieści” (t.1 – „Michał”, t.2 – „Julia”). Napisanie tej powieści było moim moralnym obowiązkiem. Było hołdem złożonym Polakom, Ukraińcom, Żydom i Ormianom, którym przyszło żyć w tym tragicznym okresie historii.

Różne rozterki przeżywałem w ciągu 10 lat zbierania materiałów źródłowych i pisania. Obawiałem się zarzutów o jątrzenie i niepotrzebne rozdrapywanie ran. Teraz jednak, w świetle polityki najwyższych władz Ukrainy widzę, że dobrze się stało, że powieść istnieje na księgarskim rynku. Ten zbeletryzowany dokument stał się strażnikiem, niechcianego przez establishment po obu stronach Bugu, fragmentu naszej wspólnej historii.

https://youtu.be/JiMJchutu2g


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 03.07.2016

Już dzisiaj Warszawa, a za tydzień kolejna rocznica apogeum zbrodni wołyńskiej. Nie wolno nam o kresowym ludobójstwie zapomnieć!
https://www.youtube.com/watch?v=KDK2AVGobdA
Edward


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - leszek12 - 03.07.2016

11 popieram manifestacje ! Jak się czujesz ?  Pozdrawiam ! 
leszek12


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 04.07.2016

Jak mi się ta Polska w ruinie podoba!
Kilka dni temu otwarto wschodnią obwodnicę Łodzi, czyli 40. kilometrowy odcinek A1. Skróciło to i odległość z Wrocławia do Warszawy i czas przejazdu. Do tej pory rekordowy przejazd na Banacha, to 385 km (przez Piotrków Trybunalski) w 3 godz. 50 minut, a teraz 351 km (320 km drogami S8, A1, A2) w 3 godz. 05 minut. Nie mam niestety alternatywy dla 31. kilometrowego dojazdu, przez obszary zabudowane i światła, z domu do S8, dlatego trudno będzie ten wynik poprawić.
Teraz, w Warszawie, spokojniej czekam na telefon z Banacha.
Pozdrawiam
Edward


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 08.07.2016

Nadal czekam na telefon od krajowego konsultanta ds. transplantacji, ale o Wołyniu pamiętam. Już za trzy dni 73. rocznica apogeum kresowego ludobójstwa, a za wschodnią granicą w głębokim poważaniu mają naszą historyczną wrażliwość. W Kijowie Prospekt Moskiewski przemianowują na Prospekt Bandery, a na granicy biją naszych:
http://wiadomosci.onet.pl/lublin/zrobimy-wam-powstanie-i-bedziemy-was-wycinac-dramatyczna-relacja-polakow-pobitych-na/gv8h26
Polsko-ukraińskie pojednanie? Może za kilka pokoleń.
Edward


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 09.07.2016

Wczoraj Nadia Sawczenko i prezydent Petro Poroszenko złożyli kwiaty pod pomnikiem ofiar zbrodni wołyńskiej.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/prezydent-ukrainy-oddal-hold-ofiarom-zbrodni-wolynskiej/nn5lng
O Sawczenko się nie wypowiadam, ale gest Poroszenki, w moim odczuciu, jest zupełnie nieszczery. Facet uznający za narodowych bohaterów jednych z najokrutniejszych zbrodniarzy jakich znał świat i składający hołd ich ofiarom albo jest wyjątkowym cynikiem, albo powinien się leczyć.
Edward
PS.
A konsultant ds. transplantacji ciągle milczy. Ciekawe, co myśli o tym mój HCC? 25 lipca będę to już wiedział.