RAK PROSTATY POMOC - Forum
Latarnik21: karuzela czeka.... - Wersja do druku

+- RAK PROSTATY POMOC - Forum (https://rakprostatypomoc.pl)
+-- Dział: Rak Prostaty – i co dalej? (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Przed i po diagnozie - Przebieg i efekty leczenia (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Latarnik21: karuzela czeka.... (/showthread.php?tid=250)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - Dunolka - 06.04.2017

Jak niektórzy wiedzą, ja lubię  buszować po innych forach, szukając przypadków podobnych do naszych.
Ostatnio moim celem było wyłowienie pacjentów, leczonych radioterapią, mimo współistniejącej ciężkiej choroby jelit,
czyli wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. I niczego specjalnie ciekawego nie znalazłam. Owszem, czasem ktoś zapyta,
czy sensowna jest zgoda na radioterapię, gdy się ma colitis ulcerosa, ale nas interesują wyniki, nie pytania.
Dwa w miarę optymistyczne przypadki mamy za to u nas, a są to Anko i Hydraulik.

Ale są artykuły, poświęcone problemowi.
I z nich wynika, że wbrew obawom, toksyczność radioterapii raka prostaty, przy współistniejącym CU, jest niewielka.
Wyraźnie piszą, że "nie należy automatycznie wykluczać takich pacjentów z radioterapii".
Wniosek nasuwa się sam: każdy przypadek należy rozpatrzyć indywidualnie.

Inflammatory bowel disease in patients with prostate cancer treated with radiation. | 2016 Genitourinary Cancers Symposium | Abstracts | Meeting Library
Prostate brachytherapy in patients with inflammatory bowel disease. - PubMed - NCBI
[/url]


 


[url=https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9422569]


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 07.04.2017

Dzięki Jolu za info, szczególnie za "szperanie" w zagranicznych źródłach, które dla mnie z powodów językowych są niedostępne.. Duże dzięki..... A jeżeli chodzi o Anko, to sukces był ogłoszony, były gratulacje..... tylko upłynęło trochę czasu i schorowane jelito odezwało się.... I to nie było już tylko CU ale znacznie poważniejsze sprawy..  /tak się doczytałem gdzieś na tamtym forum/. Jolu wszyscy doskonale wiemy, że od podejmowania poważnych decyzji nikt z nas nie ucieknie.... Tylko te decyzje łatwiej się podejmuje /trochę/ jeżeli mamy szersze spektrum informacji związanej z występującym problemem...... i za to jeszcze raz serdecznie Ci dziękuję!   Paweł


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - Dunolka - 08.04.2017

(07.04.2017, 06:34:21)latarnik21 napisał(a): wszyscy doskonale wiemy, że od podejmowania poważnych decyzji nikt z nas nie ucieknie.... Tylko te decyzje łatwiej się podejmuje /trochę/ jeżeli mamy szersze spektrum informacji związanej z występującym problemem......

Ano właśnie. Jak to się mówi  - warto wiedzieć, na czym się stoi.
(Co do Anko, ostatnie wieści od niego były niewesołe, ale bynajmniej nie chodziło o jelita.
O niczym więcej nie wiem, więc się nie wypowiem).
 
Z tych artykułów, których jest sporo, wynika jednak wniosek, że choroby zapalne jelita,
zarówno CU jak i choroba Krona , nie powinny być zdecydowanym przeciwwskazaniem do radioterapii prostaty.
Toksyczność tej terapii dla jelit jest bowiem porównywalna z tą, jakiej doświadczają pacjenci ze zdrowymi jelitami.
Intuicyjnie wydaje się, że "owrzodziałe" jelito jest wobec promieni bezbronne, że na pewno grozi im masakra.
Jednak jest inaczej, i warto mieć tego świadomość.

Jest jednak jedno ale.
Zarówno w  cytowanych wcześniej artykułach, jak i innych, na przykład tych:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25424586
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24401668
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/28280621
widać, że liczba przebadanych pacjentów,  jest niewielka  - grupy liczą po kilkanaście albo kilkadziesiąt osób.
Po prostu niewielu jest pacjentów, którzy należą jednocześnie do obu grup, czyli mają i raka prostaty i  colitis ulcerosa.
I teraz pytanie  - czy na podstawie analizy tak nielicznych przypadków można wyciągać jednoznaczne wnioski?
Warto mieć tego świadomość.


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - Dunolka - 09.04.2017

Tu jest tłumaczenie abstraktu tego pierwszego artykułu:

Background: Inflammatory bowel disease (IBD) has long been considered a risk factor for increased bowel toxicity from radiation therapy (RT); however, minimal evidence exists for patients with prostate cancer (PC) and IBD.

Wrzodziejące zapalenie jelita grubego od dawna uważane jest za czynnik ryzyka odnośnie stosowania radioterapii; jednak mamy zbyt mało przykładów pacjentów jednocześnie z rakiem prostaty jak i proctitis ulcerosa.
(W domyśle  - przykładów potwierdzających tę tezę  jak i zaprzeczających jej  - przypis mój, Dunolka)



Methods: The tumor registry was queried for patients with both IBD and PC from 2000-2010. A chart review was conducted for patients who received RT for PC.
All patients carried the diagnosis IBD as defined by either Crohn’s disease or ulcerative colitis.
 RT specifics and radiation toxicity (acute and late) data were collected.

W latach 2000-2010 przebadano grupę pacjentów, poddanych radioterapii na raka prostaty, u których zdiagnozowano jednocześnie albo chorobę Crohn'a albo colitis ulcerosa.
Rejestrowano ostre oraz odległe skutki radioterapii.
Results: Eighteen patients met the inclusion criteria for PC and IBD diagnoses with radiation therapy treatment.
18 pacjentów spełniało  kryteria badania  - rak prostaty, diagnoza CU lub choroby Crohn'a, oraz leczenie radioterapią.
Twelve were treated with external beam radiation therapy (EBRT), and 6 were treated with low dose rate (LDR) brachytherapy.
12 było  leczonych radioterapią ze źródeł  zewnętrznych (EBRT),  6 - niską dawką brachyterapii (LDR)

Average length of follow-up was 12 years (median 9.54, range 0.42-19.9).
Średni czas obserwacji to 12 lat (mediana 9.54, zakres 0.42-19.9).

Most patients had well controlled baseline bowel function on medical management. Twenty-two percent were in remission from IBD without any form of treatment; 56% were actively taking 5-ASA; 17% were prescribed prednisone; and 6% were taking Remicade.

Większość pacjentów zaczynało radioterapię z chorobą dość dobrze kontrolowaną lekami.

22% było w trakcie remisji choroby (bez leków).
56% brało 5-ASA (mesalazyna?- przyp. mój, Dunolka)
17% miało przepisane sterydy (prednizone), 6% brało Remicade.

Sixty percent of patients (9/15) reported grade 0 (G0) diarrhea at baseline prior to radiation therapy. Forty percent (6/15) suffered grade 1 (G1) diarrhea at baseline. No baseline proctitis existed. Two patients reported ostomy prior to radiation.

Przed radioterapią 60 % pacjentów (9/15) zgłaszało biegunkę w stopniu 0, 40% 6/15) - w stopniu 1.
Stanu zapalnego odbytnicy nie stwierdzono u żadnego z pacjentów.
Dwóch pacjentów przed radioterapią miało stomię.



Following radiation treatment, 78% (14/18) of patients experienced G0 diarrhea while 22% (4/18) reported G1 diarrhea. No patients suffered from greater than G1 diarrhea. Sixty-seven percent (12/18), 17% (3/18) and 17% (3/18) of patients experienced G0, G1, and G2 proctitis, respectively.

Podczas radioterapii 78% pacjentów (14/18) doświadczyło biegunki w stopniu 0, podczas gdy  stopień 1 zgłaszało 22% (4/18) pacjentów.
Żaden pacjent nie miał biegunki w stopniu wyższym, niż 1.
Stan zapalny odbytnicy w stopniu 0, 1 i 2 stwierdzono odpowiednio u 67% (12/18), 17% (3/18), i 17% (3/18) pacjentów.

No patients suffered post-radiation stricture formation.

U żadnego pacjenta nie stwierdzono stricture, czyli zwężenia ( Czy chodzi o cewkę moczową, czy jelita? Pewnie jelito- przypis mój, Dunolka).

All patients with G2 proctitis following RT received 3dCRT.
Wszyscy pacjenci, którzy doświadczyli stanu zapalnego odbytnicy (proctitis) w stopniu 2, otrzymali radioterapię konformalną (3dCRT).
( W odróżnieniu od radioterapii IMRT, czyli z zastosowaniem intensywności dawki  - przypis mój, Dunolka).

Conclusions: No available published data explores RT for patients with PC and IBD. This retrospective review offers valuable insight into appropriate counseling for a rare patient subset. EBRT was associated with improvement in late G1 diarrhea rates. Grade 2 proctitis was only encountered among 3dCRT patients. No post-radiation stricture or ostomy placements occurred. Our findings suggest that IBD patients experience minimal toxicity with IMRT-based radiation therapy.

Brakuje  dostępnych publikacji, badających problem radioterapii u pacjentów z rakiem prostaty i jednocześnie stanami zapalnymi jelita grubego.
Powyższe retrospektywne badanie jest bardzo wartościowe,  i może być wykorzystane przy rozważaniu propozycji terapii dla tej nielicznej grupy pacjentów).
Radioterapia EBRT związana była z mniejszym odsetkiem późnej biegunki w stopniu 1.
Drugi stopień stanu zapalnego jelit (proctitis) dotknął tylko tych  pacjentów, którzy otrzymali radioterapię konformalną (3 d CRT).
Nie zaobserwowano przypadków stricture (zwężenia) ani nie było konieczności stomii.

Badanie sugeruje, że dla  pacjentów z wrzodziejącym stanem jelita grubego, leczonych na raka prostaty  radioterapią IMRT, terapia ta jest toksyczna w minimalnym stopniu.


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 13.04.2017

Dopiero dziś, po powrocie do domu, po dwóch imprezach wyjazdowych, pierwszej z małżonką - super! i drugiej służbowej mniej fajnej - mogę napisać parę słów... Oczywiście za pomocą telefonu zaglądałem na forum jak zwykle często.... Chyba jak większość z nas jestem już uzależniony.....
Jolu, za wszystkie Twoje działania w obszarze , który mnie bezpośrednio dotyczy - wielkie, wielkie dzięki!  Jak piszesz, przytaczając wyniki badań - odpowiednio dobrany rodzaj RT nie powinien powodować zwiększonego prawdopodobieństwa komplikacji po przebytej terapii / do takiego wniosku dochodzę po lekturze Twoich postów/. Wiadomo badań niewiele bo takich pacjentów dotkniętych jednocześnie RGK i NZJ jest zapewne niewielka i zapewne rozproszona grupa.... Ale dzięki, bo to są dla mnie niezmiernie ważne informacje. Oczywiście pozostaje temat celowości takiej terapii, szczególnie w aspekcie początkowej sytuacji /wyjściowej/, badań hist.-pat. po RP i  raczej szybkiego podwajania PSA po zabiegu... .  Ale jak wiemy tych decyzji dzisiaj nie muszę jeszcze podejmować, a jeżeli przyjdzie taki czas, to mam nadzieję, że będzie nieporównywalnie łatwiej z ich podjęciem... A i jak pan Dr cz też pan Prof. spojrzy na fachowe opracowania to też może łatwiej przyjdzie mu zaproponowanie optymalnej /najlepszej dla mnie/ terapii.    Pozdrawiam.  Paweł


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 18.05.2017

I znów nadszedł ten dzień, kiedy krwi trochę utoczą........
Jak dobrze wszyscy znamy ten czas oczekiwania.......


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 19.05.2017

.....             -   .....
17.08.2015 – 0,016
16.11.2015 – 0,015
17.02.2016 – 0,012
18.05.2016 – 0,011
23.08.2016 – 0,008  Nadir
17.11.2016 – 0,011
22.02.2017 – 0,016
18.05.2017 -  0,013   zadowolenie, uśmiech zadowolenie, uśmiech zadowolenie, uśmiech


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - Jędrek - 19.05.2017

Paweł
Utrzymujesz poziom wysokiej zdrowotności .
Sprzyja aura do radości.
Gratulacje.
Jędrek


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - Dunolka - 19.05.2017

(19.05.2017, 05:34:42)latarnik21 napisał(a): 18.05.2017 -  0,013 

 
Jest dobrze, i oby tak było  jak najdłużej! zadowolenie, uśmiech  Najlepiej na zawsze. zadowolenie, uśmiech

(Owszem, jakiś tam miecz Damoklesa nad głową człowiekowi wisi, ale przecież każdemu wisi, bo nikt "nie zna dnia i godziny").


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - Armands - 19.05.2017

Każdy (no prawie każdy) spadek cieszy zadowolenie, uśmiech
Gratuluję zadowolenie, uśmiech

Armands


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 19.05.2017

Dzięki, Dzięki...!
Pewnie, że się ucieszyłem, jeszcze jak...!

I w pełni się zgadzam z Waszymi słowami, oby były prorocze, prorocze dla mnie i wszystkich nas, że:
"Sprzyja aura do radości", "Najlepiej na zawsze"...... i akurat ten, ten "spadek cieszy", jeszcze jak cieszy.......!  zadowolenie, uśmiech zadowolenie, uśmiech zadowolenie, uśmiech

Myślę, że to, że mamy wszyscy podobne problemy mocno nas jednoczy....  I chociaż nasza walka rozgrywa się na różnych poziomach to mocno, bardzo mocno sobie nawzajem kibicujemy..... Wiem po sobie, a bez wątpienia dotyczy to nas wszystkich, że los każdego z nas nie jest nikomu obojętny......! 
Gorąco pozdrawiam i do zobaczyska! / a tak a propos - ten Michelin ma swój klimat, oj ma!!!/  Paweł.


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 05.06.2017

Jutro wybieram się na cykliczną konsultację do mojego urologa, operatora, lekarza prowadzącego... 
Jako, że aktualna sytuacja wydaje się być pod kontrolą to teoretycznie sprowadzi się do wypisania recepty na kolejną porcję bicalutamidu...
Dlatego też  planuję trochę podyskutować z doktorem o możliwych działaniach w przyszłości.....
Należę do grupy osób raczej wolno podejmujących istotne decyzje, po prostu potrzebuję czasu, dlatego też poproszę o ponowną analizę mojego przypadku tj.: wyjściowe psa, rp, hist.pat,  psa po, marginesy, węzły, czasy podwojenia psa, badania pet, rezonans miednicy, ponowną biopsję / 2,5 roku po rp /, inne schorzenia... A wszystko to w kontekście radioterapii..... Jola poświęciła dużo czasu aby sprawdzić w amerykańskich źródłach ten rodzaj terapii,  w aspekcie działania, powikłań dla pacjentów z podobnymi jak ja obciążeniami... Ja też coś tam wykopałem na ten temat..... Wydaje się, że częstotliwość ewentualnych powikłań po IMRT, jest podobna jak w przypadku innych, statystycznych grup pacjentów... Gdyby okazało się, że w moim przypadku ma to uzasadnienie / nie dziś ale np. jutro.../ to odrzucony wcześniej oręż mógłby być wtedy użyty do walki...!!! Tak piszę sobie......, zastanawiając się czy dobrze kombinuję, ale wiem doskonale, że jak ktoś z naszych szacownych ekspertów przeczyta te moje "złote myśli" i się dopatrzy słabej logiki w tym wszystkim to jeszcze zdąży coś sensownego potrzebującemu podpowiedzieć.... przewraca oczami Huh


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - Dunolka - 05.06.2017

Paweł, sytuacja pod kontrolą, ale wiadomo, że ON gdzieś tam jest i pewnego dnia może podnieść głowę.
Dobrze jest w takiej sytuacji mieć świadomość, że masz jeszcze z zapasie jakiś skuteczny nabój, by się z nim rozprawić.
Użyjesz, nie użyjesz, ale z taką świadomością będzie łatwiej żyć.

Chyba w konkluzji o to spytaj lekarza  - czy masz jeszcze ten nabój.
Z tych artykułów wynikał jeden wniosek  - dla pacjentów takich, jak ty, potrzebna jest nowoczesna radioterapia,
jak najmniej toksyczna.
Spytaj o to lekarza - o nowe rodzaje radioterapii.

I jeszcze jedno  - nie wiem, czy pisałam o tym, ale w jednym artykule było wspomniane, że przy napromienianiu
pacjentów z CU sprawdza się specjalna ochronna tuba.


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 07.06.2017

Spotkałem się wczoraj z moim lekarzem prowadzącym /urolog/..... Moja wiara w to, że pogadam sobie z nim o ewentualnej radioterapii była płonna..... Zapoznał się z kilkoma fachowymi artykułami specjalistycznymi /dzięki Jolu, dzięki!/, ja też coś tam znalazłem i stwierdził, że  badania dotyczyły pacjentów leczonych radykalną RT  /guz pierwotny/. Czy napromienianie techniką IMRT jako terapia uzupełniająca, czy też II rzutu to ta sama skala ewentualnego ryzyka powikłań, tego nadal nie wiem... Pozostaje mi zapewne wycieczka do Poznania, gdzie w WCO mam kartę pacjenta i 4 - 6 lat temu bywałem w I Oddziale Radioterapii na konsultacjach u profesora - szefa. Chyba trzeba będzie ponownie starać się o konsultację... Może przez te lata wiadomo coś więcej.....
Natomiast spokoju  nie daje mi fakt, że w roku 2011, po RP, ani operator ani specjalista radiolog nie naciskali na mnie abym pomimo problemów z jelitami poddał się napromienianiu. Byłem wtedy klasycznym chorym kwalifikującym się do "lamp", mającym praktycznie skierowanie w ręku. Czyżby moja sytuacja "wyjściowa" po zabiegu operacyjnym była na tyle niejednoznaczna, że zapadła decyzja - odpuszczamy, bo w moim przypadku może być więcej szkód niż korzyści.... Nie wiem...
A teraz tego nie ma jak sprawdzić...... Jedyne co można zrobić to spuścić dziada z łańcucha..... I szukać, szukać i sprawdzać....a potem działać..., właśnie może IMRT, może jeszcze coś nowszego...?
 Ale tego póki co chyba nie zrobię.... Jak każdy z nas mam problem, może dla niektórych z nas mój problem jest całkiem nieduży ale dla mnie - to poważny problem!
I jeszcze jedno na przełomie 2011/2012 roku, kiedy miotałem się niemiłosiernie, nie wiedząc co robić, mając w stopce nieprawdziwe /korzystniejsze/ dane co do skorupiaka usłyszałem radę Krzysztofa /chyba jedynego/ - nie rób naświetlania, nie jest konieczne... Jola jak zawsze mocno się angażując rozumiała doskonale, że jest ono wskazane i tylko dodatkowe obciążenia blokują jego rozpoczęcie... I rady innych forumowiczów... bardzo cenne dla mnie... 
Dzisiaj nadal nie wiem co robić... ale cieszę się ogromnie, że zdecydowana większość tych osób /kilkoro/, które mi wtedy radziły i podpowiadały są i dziś gotowe to zrobić..... bo praktycznie wszyscy jesteśmy tutaj razem, na naszym forum!  zadowolenie, uśmiech mruganie, puszczanie oczka


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - Jędrek - 08.06.2017

(05.06.2017, 23:13:46)Dunolka napisał(a): Paweł, sytuacja pod kontrolą, ale wiadomo, że ON gdzieś tam jest i pewnego dnia może podnieść głowę.
Dobrze jest w takiej sytuacji mieć świadomość, że masz jeszcze z zapasie jakiś skuteczny nabój, by się z nim rozprawić.
Użyjesz, nie użyjesz, ale z taką świadomością będzie łatwiej żyć.

Chyba w konkluzji o to spytaj lekarza  - czy masz jeszcze ten nabój.

Paweł

Rozumiem Twój niepokój i ciągłą niepewność.
Wyniki PSA masz ok ale niepewność pozostaje.
Co bym zrobił.
Wyeliminowałbym wątpliwość.
Jak ?

(07.06.2017, 21:48:54)latarnik21 napisał(a): I jeszcze jedno na przełomie 2011/2012 roku, kiedy miotałem się niemiłosiernie, nie wiedząc co robić, mając w stopce nieprawdziwe /korzystniejsze/ dane co do skorupiaka usłyszałem radę Krzysztofa /chyba jedynego/ - nie rób naświetlania, nie jest konieczne... Jola jak zawsze mocno się angażując rozumiała doskonale, że jest ono wskazane i tylko dodatkowe obciążenia blokują jego rozpoczęcie... I rady innych forumowiczów... bardzo cenne dla mnie... 
Dzisiaj nadal nie wiem co robić... ale cieszę się ogromnie, że zdecydowana większość tych osób /kilkoro/, które mi wtedy radziły i podpowiadały są i dziś gotowe to zrobić..... bo praktycznie wszyscy jesteśmy tutaj razem, na naszym forum!  zadowolenie, uśmiech mruganie, puszczanie oczka

Paweł
Poleciłbym konsultację w innym ośrodku np BCO.

Jędrek


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - Dunolka - 08.06.2017

(07.06.2017, 21:48:54)latarnik21 napisał(a): Jedyne co można zrobić to spuścić dziada z łańcucha..... I szukać, szukać i sprawdzać....a potem działać..., właśnie może IMRT, może jeszcze coś nowszego...?

Oj  - myśmy dziada z łańcucha spuścili, i teraz ganiamy w popłochu, nie wiedząc, gdzie się schować.
Na razie nie polecam.
Ewentualnie po konsultacji (konsultacjach?)  z dobrym radioterapeutą.

PS.Nie można wszakże wykluczyć takiej opcji,  że wznowa jest poza lożą po prostacie, np. w którymś węźle, i można by cię jeszcze zoperować.


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 09.06.2017

Jędruś, dzięki, zrobię tak jak piszesz..... Chociaż doskonale wiesz, że wyeliminowanie wątpliwości w przypadku naszego schorzenia nie jest łatwe i proste..... Gdyby tak można było podejmować decyzję w sytuacjach graniczących z pewnością, wszystko, wszystko byłoby prostsze...! 
Nie odrzucam Poznania, bo byłem zadowolony z wizyt na radiologii wco ale jako konsultację u drugiego specjalisty dlaczego nie Bydgoszcz czy Gliwice...? Tylko Warszawa, bądź Wieliszew choć na miejscu, nie umiem tego racjonalnie objaśnić jakoś mi "nie leżą", nie mam pojęcia co jest tego przyczyną.....?
Huh Niezdecydowany


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - Armands - 09.06.2017

Paweł, nieraz trzeba mieć nosa... i ja życzę, abyś wybierając kierunek miał tego nosa... i szczęście.
Pozdrawiam

Armands


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 09.06.2017

Dzięki za słowa wsparcia... Jarku, jasne "mieć nosa" jest cholernie ważne...... ale to szczęście... jest jeszcze ważniejsze !!!! I to jest to czego wszystkim nam dużo, dużo potrzeba!!!! A wtedy " mieć nosa" znacznie traci na znaczeniu!  mruganie, puszczanie oczka


RE: latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 11.06.2017

(08.06.2017, 21:40:22)Dunolka napisał(a):
(07.06.2017, 21:48:54)latarnik21 napisał(a): Jedyne co można zrobić to spuścić dziada z łańcucha..... I szukać, szukać i sprawdzać....a potem działać..., właśnie może IMRT, może jeszcze coś nowszego...?

Oj  - myśmy dziada z łańcucha spuścili, i teraz ganiamy w popłochu, nie wiedząc, gdzie się schować.
Na razie nie polecam.
Ewentualnie po konsultacji (konsultacjach?)  z dobrym radioterapeutą.

PS.Nie można wszakże wykluczyć takiej opcji,  że wznowa jest poza lożą po prostacie, np. w którymś węźle, i można by cię jeszcze zoperować.

Jolu jak zawsze duże dzięki!!!! 

Jest tylko jedno małe ale....... Ale doskonale wiesz, ze te "małe ale" często robią znaczącą różnicę........ A ja widać, jestem facet z niewielkimi pokładami optymizmu i wszędzie doszukuję się zagrożeń.... No cóż nie każdy może mieć usposobienie crisa, który nawet w czarnej d..... potrafi nie tracić rezonu i zazwyczaj prezentuje "słoneczne" widzenia świata.... Taki zuch nasz!  mruganie, puszczanie oczka
Przechodząc do meritum:
W maju 2013r. miałem robiony FCH PET-CT , który we wnioskach wskazywał na obecność miernie aktywnych metabolicznie węzłow chłonnych w miednicy, ale wcześniej w opisie: rozlany, wzmożony metabolizm F-FCH w odbytnicy, esicy, zstępnicy i jelicie cienkim SUV max FCH = 5,4 a w miednicy okołoesiczo i okołoodbytniczo dość liczne węzły chłonne do 12x10mm z miernie wzmożonym metabolizmem, ponadto widoczne aktywne metabolicznie węzły chłonne pachwinowe ale o charakterze odczynowym.  ZALECENIE: PET-CT z fluoroglukozą w celu różnicowania charakteru zmian węzłowych odczynowe vs. meta.
W sierpniu 2013r. FDG PET-CT wnioski: bez cech choroby rozrostowej z wysokim metabolizmem glukozy. Widoczne aktywne metabolicznie węzły chłonne mają najpewniej charakter odczynowy związany z aktywnym CU.
Prawdziwy groch z kapustą.... Nie wiem czy jak by przyszło do zdiagnozowania konkretnego węzła to czy medycy dali by radę określić czy to odczynowy czy meta.....
Ale może PET z galem byłby panaceum na taki misz-masz..? Nie wiem, boję się nawet myśleć gdy czytam : najpewniej i inne podobne słowa.... Ale też może niepotrzebnie się zastanawiam nad tym wszystkim bo np. sytuacja jest klarowna tylko ja niewiele z tego wszystkiego rozumiem i słowo najpewniej w takich opisach jest bliskie czy nawet tożsame z pewnością a dużo powiększonych odczynowo węzłów zupełnie nie zaciemnia sytuacji ogólnej......

Pozdrowienia dla wszystkich Forumowiczów!  zadowolenie, uśmiech