RAK PROSTATY POMOC - Forum
Latarnik21: karuzela czeka.... - Wersja do druku

+- RAK PROSTATY POMOC - Forum (https://rakprostatypomoc.pl)
+-- Dział: Rak Prostaty – i co dalej? (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Przed i po diagnozie - Przebieg i efekty leczenia (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Latarnik21: karuzela czeka.... (/showthread.php?tid=250)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 06.12.2018

(06.12.2018, 13:47:00)Armands napisał(a): Paweł, Edward, zainteresowani...

poniżej w załączniku wklejam wytyczne Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego i Europejskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego 2018 dotyczące terapii nadciśnienia tętniczego

... i może coś z tego skorzystacie.

Pozdrawiam
Armands

Dzięki Armands!
Najpierw trochę pomierzę, potem trochę poczytam a potem trochę podziałam!
Jeszcze raz dzięki.
Pozdrawiam.


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - Dunolka - 07.12.2018

(05.12.2018, 22:45:12)latarnik napisał(a): No jak frapuje Cię intelektualna ciekawość to nie mogę nie zauważyć pytania...  mruganie, puszczanie oczka
Dziewczyny tak mają, że chcą wiedzieć..., powiem więcej: dziewczyny muszą wiedzieć!
 

A ja jestem dodatkowo taki typ, który oprócz tego, że wie, to musi jeszcze rozumieć.
Zatem teraz mam zagwozdkę, "co poeta (a raczej poetka) ma na myśli".


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - Edward - 08.12.2018

(06.12.2018, 13:47:00)Armands napisał(a): Paweł, Edward, zainteresowani...

poniżej w załączniku wklejam wytyczne Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego i Europejskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego 2018 dotyczące terapii nadciśnienia tętniczego

... i może coś z tego skorzystacie.

Pozdrawiam
Armands

Jarku,
i ja dziękuję.
Tylko dziękuję, bo przed chwilą "wcięło" mój długi tekst na ten temat, a drugi raz nie bardzo mam ochotę pisać to samo. Tekst zniknął po próbie wstawienia mordki emotikona smutny . O, tym razem się powiodło!


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 12.12.2018

Wczoraj zaliczyłem rutynową, kontrolną wizytę u gastroenterologa.
Problemy jelitowe od dłuższego czasu opanowane. Oby ten stan trwał jak najdłużej....  mruganie, puszczanie oczka
Pozdrawiam.


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 22.01.2019

Dziś odwiedziłem urologa. Dostałem recepty i skierowanie na oznaczenie psa.
Pan doktor tak jak większość moich wspaniałych Forumowych Przyjaciół uważa, że powinienem przestać leczyć się paliatywnie, tylko spojrzeć prawdzie w oczy....
I wtedy, po tym wnikliwym spojrzeniu na wskroś, z dużą dozą prawdopodobieństwa wiedzieć, czy tylko dbamy o tzw. komfort czy też jeszcze możemy spróbować urwać łeb /łby/ tej parszywej hydrze...
Ja to oczywiście zrobię, ale tak bardzo chciałbym jeszcze nie teraz, na prawdę bardzo!
Za miesiąc: oznaczanie psa oraz konsultacje: u prowadzącego pana urologa i pani onkolożki....
Wszystkich gorąco pozdrawiam, a szczególnie Jędrusia!
Latarnik


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - Dunolka - 25.01.2019

A co on ma na myśli, mówiąc o urwaniu łba hydrze?
Podhodować hydrę, czyli PSA, poszukać miejsca wznowy i leczyć ?
Ryzykowne.
Leczyć już teraz bardzo prawdopodobne miejsce przetrwania nowotworu, czyli lożę, radioterapią?
TERAZ nie masz na to tzw. zdrowia.
Czy może zwiększyć dawkę bica, nie dopuszczając do wzrostu hydry?
To też jest rozwiązanie na jakiś czas tylko.
Coś jednak trzeba wybrać.


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - Jędrek - 26.01.2019

(25.01.2019, 23:29:38)Dunolka napisał(a): A co on ma na myśli, mówiąc o urwaniu łba hydrze?
Podhodować hydrę, czyli PSA, poszukać miejsca wznowy i leczyć ?
Ryzykowne.
Leczyć już teraz bardzo prawdopodobne miejsce przetrwania nowotworu, czyli lożę,  radioterapią?
TERAZ nie masz na to tzw. zdrowia.
Czy może zwiększyć dawkę bica, nie dopuszczając do wzrostu hydry?
To też jest rozwiązanie na jakiś czas tylko.
Coś jednak trzeba wybrać.

Czy moźna źyć z rakiem w symbiozie?
Paweł sam sobie odpowiedz.
Uwaźam źe gdy dojdzie do warunków namierzenia,usytułownia i parametrów zdrowotnych postąpić radykalnie.
Zdedecydoeanie. Exclamation

Jędrek


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 26.01.2019

(26.01.2019, 14:54:05)Jędrek napisał(a):
(25.01.2019, 23:29:38)Dunolka napisał(a): A co on ma na myśli, mówiąc o urwaniu łba hydrze?
Podhodować hydrę, czyli PSA, poszukać miejsca wznowy i leczyć ?
Ryzykowne.
Leczyć już teraz bardzo prawdopodobne miejsce przetrwania nowotworu, czyli lożę,  radioterapią?
TERAZ nie masz na to tzw. zdrowia.
Czy może zwiększyć dawkę bica, nie dopuszczając do wzrostu hydry?
To też jest rozwiązanie na jakiś czas tylko.
Coś jednak trzeba wybrać.

Czy moźna źyć z rakiem w symbiozie?
Paweł sam sobie odpowiedz.
Uwaźam źe gdy dojdzie do warunków namierzenia,usytułownia i parametrów zdrowotnych postąpić radykalnie.
Zdedecydoeanie. Exclamation

Jędrek

Nawiązując do wszystkim nam znanej Wielkiej Gry - odpowiadam na pytanie nr 2./Jędrusiowe/
- nie, nie można!
A teraz odpowiedź na pytanie nr 1./Joli/
- lekarz urolog chciałby mieć wiedzę jak dalece zaawansowana jest moja choroba? Uważa, że odstawiając bica i doprowadzając poziom psa do prawie 0,5 zacząć szukać za pomocą 
peta z galem... Jeżeli świeci tylko w loży to oczywiście radio /i wiara, że może jednak się uda a pacjent przetrwa/ jeżeli szerzej to ewentualna próba likwidacji zauważonych ognisk i klasyczna HT a jeżeli w węzłach to wtedy prawdopodobnie tylko klasyczna HT. Lekarz urolog, także operator należy do tej części specjalistów, którzy wycinanie węzłów uważają za mało efektywne w dłuższej perspektywie czasu. Z tymi węzłami podobnie uważa mój prowadzący. Pokazywano mi badania, w tym badania amerykańskie, gdzie w okresie 3 letnim obserwowano wysokie spadki psa, natomiast w okresie 6 letnim u tych samych osób wynik psa był podobny do wyników tych, którzy radykalnym działaniom na węzły się nie poddali.
Szanuję opinię tego lekarza, ale wiecie doskonale, że pomimo zasadności działania /konsultowania/ wielotorowego musimy mieć w tym gronie specjalistów z opinią których liczymy się bardziej, szczególnie przy podejmowaniu decyzji - bo inaczej zwariujemy. I właśnie takie konsultacje będę miał w III dekadzie lutego.
Pozdrawiam.
Jędrek bardzo podoba mi się Twoja aktywność  zadowolenie, uśmiech
Latarnik


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - Dunolka - 27.01.2019

Jasne, że komuś trzeba zaufać, ale trzeba wiedzieć, jak ten wybrany lekarz widzi problem,
i czy tobie to odpowiada.
Napiszę jeszcze raz, jak to wygląda z mojego punktu widzenia.
Jest to punkt widzenia laika, ale może ci ułatwi stawianie pytań lekarzowi, a prawem pacjenta jest być laikiem
i zadawać "laickie" pytania.

Sytuacja jest taka, że w histopatologii pojawiły się już "czwórki", czyli komórki skłonne do przerzutów.
Jest margines dodatni, czyli w loży jakiś "kawałek" nowotworu pozostał.
Jeden z okolicznych węzłów chłonnych był zajęty, czyli istnieje prawdopodobieństwo, że i inne mogą być zajęte.
PSA po operacji rosło szybko, czas podwajania około 3 miesięcy, co sugeruje wznowę węzłową.
Standardowo dostałbyś hormony na kilka miesięcy i radioterapię adjuwantową na lożę i węzły.
Ale ze względu na stan zapalny jelit byłoby to ryzykowne, więc z takiej terapii zrezygnowałeś.
Otrzymujesz leczenie paliatywne, monoterapię bikalutamidem, ale w takiej dawce, że nowotwór jednak powoli,
ale  rośnie.

Lekarz proponuje odstawienie bica, podhodowanie hydry, zlokalizowanie jej... i co?
I dalej hormony. Bo usuwanie węzłów  - jego zdaniem  - nie ma większego sensu.
Więc po co jeść tę żabę?
Hormony już bierzesz, więc możesz brać je dalej, bez "podhodowanej" hydry.

Cały problem w tym, że życie, czyli naturalny przebieg choroby prędzej czy później zmusi cię do podhodowania hydry i szukania jej w badaniach obrazowych.
Po prostu po pewnym czasie hormonoterapia, jakakolwiek, przestaje działać, komórki mutują, uodparniają się na leczenie hormonalne.
Nie jest wykluczone, że ten proces się już zaczął, wszak bierzesz bica kilka lat. 

Inaczej mówiąc  - w pewnym momencie będziesz zmuszony poddać się radioterapii.
Ale chyba lepiej później, niż wcześniej, bo medycyna rozwija się, nowoczesne formy radioterapii są/będą  coraz bezpieczniejsze.

Tego lekarza, któremu ufasz, zatem spytałabym:
1. Czy fakt wzrostu PSA wynika z za małej dawki, czy można podejrzewać już hormonooporność?
2. Czy "klasyczna" hormonoterapia po uodpornieniu się na bica będzie jeszcze działać?
3. Czy mylę się, uważając, że mam jeszcze czas, że do radioterapii kiedyś i tak będę zmuszony, ale na razie mógłbym jeszcze kilka lat spokojnie pożyć, ale ze skuteczną hormonoterapią?


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 29.01.2019

Dzięki Jolu, dzięki!

W górnicze święto, podczas konsultacji u onkolożki, zostało mi zmierzone ciśnienie...
Zapewne emocje towarzyszące wizycie u specjalisty spowodowały, ze było ono sporo za duże....
I od tego dnia codziennie dokonuję pomiarów....
Jutro mam wizytę u kardiologa z którym podzielę się moimi obserwacjami...
Coś tam biorę na nadciśnienie ale chyba trzeba dokładniej przyjrzeć się temu problemowi....
Zobaczymy co powie lekarz, specjalista w tym obszarze?
Pozdrawiam.
Latarnik.


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - Edward - 29.01.2019

(29.01.2019, 06:51:52)latarnik napisał(a): W górnicze święto, podczas konsultacji u onkolożki, zostało mi zmierzone ciśnienie...
Zapewne emocje towarzyszące wizycie u specjalisty spowodowały, ze było ono sporo za duże....
I od tego dnia codziennie dokonuję pomiarów....
Jutro mam wizytę u kardiologa z którym podzielę się moimi obserwacjami...
Coś tam biorę na nadciśnienie ale chyba trzeba dokładniej przyjrzeć się temu problemowi....
Zobaczymy co powie lekarz, specjalista w tym obszarze?

Pawle,

jeśli jutro masz wizytę u kardiologa, to poświęć dzisiejszy dzień na częste pomiary ciśnienia, np., co godzinę. Pamiętaj, rękaw aparatu powyżej łokcia, przedramię na kolanach lub na stole, a przed pomiarem kilka minut wyciszenia. Jeśli z kilkunastoma wiarygodnymi pomiarami pójdziesz do kardiologa, wtedy będzie miał on pełniejszy obraz tego, co z Twoim ciśnieniem się dzieje i podejmie bardziej trafne decyzje. Bo ciśnienie się zmienia. Jeżeli zmierzą Ci np. 180/95, to wcale nie musi oznaczać, że przez cały dzień utrzymuje się ono na podobnym poziomie. Dlatego przed wizytą u lekarza warto mierzyć je częściej.

Pozdrawiam
Edward


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - Armands - 29.01.2019

Trzeba pamiętać, że każda... no może większość, wizyt u lekarza może powodować wzrost ciśnienia.
U mnie, typowego niskociśnieniowca ostatnie szpitalne pomiary odbiegały od normy. Widocznie stres dawał znać, mimo, że czułem się całkiem spokojnym.

Ale trzeba to sprawdzić... na pewno nie bagatelizować.

pozdrawiam
Armands


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 31.01.2019

Moja wczorajsza wizyta u kardiologa przebiegła spokojnie i rutynowo...
Wnikliwy wywiad, przestudiowanie pomiarów z mojego dzienniczka, dokładne osłuchanie, zmierzenie ciśnienia, wykonanie ekg, zlecenie echa serca i końcowa konkluzja: nie jest źle...
Pozostawiono dotychczasowy lek i zaproszono na wizytę po zrobieniu echa... I tyle!
Pozdrawiam.
Latarnik


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - Jędrek - 01.02.2019

(31.01.2019, 07:52:20)latarnik napisał(a): Wnikliwy wywiad, przestudiowanie pomiarów z mojego dzienniczka, dokładne osłuchanie, zmierzenie ciśnienia, wykonanie ekg, zlecenie echa serca i końcowa konkluzja: nie jest źle...

Pawle jak by to zrobić by się zabezpieczyć przed niespodziankami naszego układu krążenia i wspomóc Heart serce.
Paweł wiesz że miałem i czasami mam problemy z nadciśnieniem.
Od kilkunastu lat wspomagam się regularnym wysiłkiem fizycznym ,jakim wspominałem ale zawsze z chętnie powtórzę.
Na chwilę obecną na pół roku mam wstrzymane wszelkie wysiłki.

A z tym tematem warto się zapoznać.
Każdy wysiłek fizyczny związany jest z określonymi zmianami w funkcjonowaniu układu krążenia, warunkującymi możliwość adaptacji do jego wykonania. Zmiany te są odmienne przy różnych wysiłkach. Rozróżniamy dwa podstawowe rodzaje wysiłku fizycznego: dynamiczny (izotoniczny), który wiąże się ze zmianą długości mięśni a nie ich napięcia oraz wysiłek statyczny (izometryczny) związany ze zmianą napięcia a nie długości mięśni. Oprócz rodzaju wysiłku, także jego intensywność, czas trwania czy warunki zewnętrzne, takie jak temperatura czy wilgotność powietrza, w których jest wykonywany, wpływają na przebieg adaptacji organizmu do zwiększonego obciążenia fizycznego. Procesy te zależą także w dużej mierze od sprawności różnych mechanizmów regulacyjnych oraz od uwarunkowań genetycznych. Te ostatnie czynniki wpływają nie tylko na możliwości adaptacyjne do aktualnie wykonywanego wysiłku, ale także decydują o możliwościach poprawienia sprawności i wydolności fizycznej w wyniku regularnego treningu. Są poza tym jednym z podstawowych elementów wpływających na skuteczność aktywności fizycznej jako elementu prewencji chorób sercowo-naczyniowych.

Wysiłek fizyczny jest obecnie uważany za jeden z najważniejszych elementów prewencji pierwotnej i wtórnej chorób sercowo-naczyniowych. Poza bezpośrednim wpływem aktywności fizycznej na procesy komórkowe coraz bardziej podkreśla się rolę związanego z nią dobrego samopoczucia psychicznego, które samo w sobie zmniejsza ryzyko zachorowania. W oddziaływaniu wysiłku fizycznego na organizm człowieka kluczową rolę odgrywa sprawność mechanizmów adaptacyjnych, takich jak przyspieszenie czynności serca, zwiększenie objętości wyrzutowej czy redystrybucja przepływu krwi a także określone uwarunkowania genetyczne. Badania zmierzające do zidentyfikowania ich mają na celu określenie genotypu, który będzie charakteryzował grupy ludzi, dla których wysiłek fizyczny będzie szczególnie ważnym i skutecznym sposobem zapobiegania chorobom układu krążenia.


Wysiłek fizyczny jako element prewencji chorób sercowo-naczyniowych

Rola aktywności fizycznej w prewencji pierwotnej chorób układu krążenia jest obecnie niezaprzeczalna. Jedne z pierwszych badań wskazujących na korzystny wpływ ruchu na zdrowie to badanie opublikowane w 1953 roku w piśmie Lancet oceniające częstość epizodów niedokrwienia mięśnia serca oraz związanych z nimi zgonów w obserwacji 3-dniowej wśród pracowników londyńskiego transportu . Stwierdzono wyraźną różnicę w zakresie ocenianych zdarzeń między grupą konduktorów i kierowców, wiążąc ją z odmiennym trybem pracy. Siedząca praca kierowców była wiązana z większym narażeniem tej grupy zawodowej na zdarzenia o charakterze ostrego zespołu wieńcowego i związany z nimi zgon w pierwszych dniach obserwacji.

http://www.czytelniamedyczna.pl/3037,wysilek-fizyczny-a-uklad-krazenia-podstawy-fizjologiczne-i-genetyczne-wplyw-na-r.html


Raz w tygodniu spędzałem kilka godzin na saunie ,która jest najprostszym wysiłkiem i skutecznym ,oczywiście warto wcześniej otrzymać lekarską akceptację.ale warto mieć pewność.
Zdania są podzielone
W trakcie choroby nowotworowej wstrzymałem te przyjemności. Teraz jestem na drodze by wrócić do tej duchowo-cielesnej rozkoszy.

Czego Tobie życzę.
Jędrek


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 03.02.2019

Jędruś, dzięki za wykład dotyczący regularnego wysiłku fizycznego w aspekcie grupy schorzeń sercowo-naczyniowych, w tym nadciśnienia tętniczego.
Wiesz, że mój prowadzący urolog, także jest przekonany, często mi to powtarza,  że aktywność fizyczna, zmęczenie spowodowane wysiłkiem ma niebagatelny wpływ, zdecydowanie korzystny wpływ naszą codzienną walkę z nowotworem prostaty. Po prostu pacjenci sprawni fizycznie, dbający o swoją kondycję są zdecydowanie trudniejszymi przeciwnikami dla tego parszywego skorupiaka.
Ale co tu rozważać...? Sprawność fizyczna jest wartością uniwersalną, zawsze i wszędzie lepiej ją mieć niż nie mieć!   mruganie, puszczanie oczka
Jedyny szkopuł - trzeba na nią zapracować, zapracować w pocie czoła...!
Jeszcze raz dzięki.
Pozdrawiam.


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 05.02.2019

Idąc kardio ścieżką w dniu wczorajszym zrobiłem popularnie nazywane echo serca. 
I co tam w trawie piszczy? A tam jakoweś łącza na górnej granicy normy, niewielki przerost ścian lewej komory, hypokineza przykoniuszkowych segmentów ściany przedniej, bocznej, nieco wzmożone wysycenie brzegów płatków aortalnych, mała niedomykalność zastawki płucnej, nieznacznie skrócony czas przepływu płucnego... I takie tam różne, zupełnie dla mnie niezrozumiałe sformułowania.....
Pozdrawiam.


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - Jędrek - 05.02.2019

(05.02.2019, 06:44:38)latarnik napisał(a): Idąc kardio ścieżką w dniu wczorajszym zrobiłem popularnie nazywane echo serca. 
I takie tam różne, zupełnie dla mnie niezrozumiałe
cytat z postu Pawła
Idąc kardio ścieżką w dniu wczorajszym zrobiłem popularnie nazywane echo serca

A tam jakoweś łącza na górnej granicy normy,
niewielki przerost ścian lewej komory,
hypokineza przykoniuszkowych segmentów ściany przedniej, bocznej,
nieco wzmożone wysycenie brzegów płatków aortalnych,
mała niedomykalność zastawki płucnej
I takie tam  różne, zupełnie dla mnie  sformułowania


Rozumiem Latarniku że oświetlasz drogę by wyjaśnić w/w czerwone sformułowania .
Dla mnie także brzmi to niezrozumiale to jest dobrze , źle czy norma?
Paweł czy robiłeś badanie USG Dopplera ?
Ja to zrobiłem w listopadzie 2018 i coś drobnego jest na rzeczy związane z PESELEM.
Jeśli nie to warto co dwa trzy lata sprawdzić żyły i tętnice.

Co się bada podczas USG Dopplera
  • Tętnice szyjne. Aparat rejestruje prędkość przepływu krwi w tętnicach i pozwala ustalić miejsca, w których doszło do zmian miażdżycowych.
  • Tętnice podobojczykowe. Od ich drożności zależy ukrwienie naszych rąk. Gdy tętnice są zwężone, dłonie mogą nam np. drętwieć.
  • Serce. Badanie dopplerowskie łączy się często z tzw. echem serca. Jest wtedy nieocenione w wykrywaniu wad zastawkowych.
  • Narządy jamy brzusznej (wątrobę, śledzionę, trzustkę i nerki). Badanie pomaga wykryć m.in. ich uszkodzenia, niedokrwienie, zmiany zapalne.
  • Narządy płciowe. Pozwala wykryć niektóre przyczyny zaburzeń wzwodu. Ujawnia żylaki powrózka nasiennego, które mogą być powodem niepłodności.
  • Nogi. W tętnicach szuka się zwężeń i miejsc niedrożnych, które mogą być przyczyną złego ukrwienia stóp. Badając żyły, zwraca się uwagę m.in. na stan zastawek (ich niedomykanie to przyczyna żylaków).
  • Guzy. Ocenia się przepływ krwi w węzłach chłonnych, różnicuje guzy wątroby pod kątem ich zezłośliwienia. Wśród wielu guzków tarczycy można wykryć te, które wymagają biopsji.
Lekarz wykonujący USG Dopplera widzi, gdzie krew płynie wolniej, a gdzie szybciej, gdzie może się cofać, bo np. nie domykają się zastawki żylne. Przystawka dopplerowska do aparatu USG umożliwia zmierzenie przepływu krwi przez naczynia, co daje pojęcie o przekroju i wydolności badanych tętnic i żył. Badanie wykorzystuje się też do oceny ukrwienia niektórych narządów oraz wykrywania guzów nowotworowych, bo większość z nich jest silnie ukrwiona.


USG Dopplera to badanie służące do jak najwcześniejszego wykrywania nawet drobnych schorzeń tętnic i żył, które w konsekwencji mogą prowadzić do udaru mózgu, zawału serca czy zatorowości płucnej.

Jędrek


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - Dunolka - 05.02.2019

(05.02.2019, 06:44:38)latarnik napisał(a): I takie tam różne, zupełnie dla mnie niezrozumiałe sformułowania.....

Dla nas to też czarna magia.
(Tak jak kiedyś pojęcia z dziedziny urologii onkologicznej).

Trzeba z tym do  specjalisty.
Jak machnie ręką, że peselioza, to OK, jak się zaniepokoi, to daj znać, będziemy surfować w sieci,
szukać, pytać.


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 06.02.2019

(05.02.2019, 22:40:01)Jędrek napisał(a):
(05.02.2019, 06:44:38)latarnik napisał(a): Idąc kardio ścieżką w dniu wczorajszym zrobiłem popularnie nazywane echo serca. 
I takie tam różne, zupełnie dla mnie niezrozumiałe

Paweł czy robiłeś badanie USG Dopplera ?

(05.02.2019, 23:07:04)Dunolka napisał(a):
(05.02.2019, 06:44:38)latarnik napisał(a): I takie tam różne, zupełnie dla mnie niezrozumiałe sformułowania.....

Trzeba z tym do  specjalisty.
Jak machnie ręką, że peselioza, to OK, jak się zaniepokoi, to daj znać, będziemy surfować w sieci,
szukać, pytać.


1. Jędruś, parę lat temu robiłem Dopplera kończyn dolnych. Było to związane z lekko podwyższonymi D-dimerami. Wtedy wynik badania był ok!
2. Jolu, w środę, za tydzień, udaję się na konsultacje do kierującego mnie na to badanie specjalisty kardiologa....

Moi drodzy - bardzo Wam dziękuję   zadowolenie, uśmiech
Pozdrawiam.
Latarnik


RE: Latarnik21: karuzela czeka.... - latarnik - 13.02.2019

(05.02.2019, 06:44:38)latarnik napisał(a): Idąc kardio ścieżką w dniu wczorajszym zrobiłem popularnie nazywane echo serca. 
I co tam w trawie piszczy? A tam jakoweś łącza na górnej granicy normy, niewielki przerost ścian lewej komory, hypokineza przykoniuszkowych segmentów ściany przedniej, bocznej, nieco wzmożone wysycenie brzegów płatków aortalnych, mała niedomykalność zastawki płucnej, nieznacznie skrócony czas przepływu płucnego... I takie tam różne, zupełnie dla mnie niezrozumiałe sformułowania.....
Pozdrawiam.



U kardiologa dziś byłem.... Pan doktor wnikliwie przestudiował opis echa, porównał go z badaniem wykonanym w 2012r. i aczkolwiek zmiany są, są zauważalne, ocenił, że tragedii nie ma, a następnie wypisał skierowanie na próbę wysiłkową  Big Grin 
Pozdrawiam.