RAK PROSTATY POMOC - Forum
Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Wersja do druku

+- RAK PROSTATY POMOC - Forum (https://rakprostatypomoc.pl)
+-- Dział: Rak Prostaty – i co dalej? (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Przed i po diagnozie - Przebieg i efekty leczenia (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej (/showthread.php?tid=22)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Edward - 13.11.2017

(13.11.2017, 18:36:41)Dunolka napisał(a): I teraz zagadka:
Czy ten podejrzany węzeł, dla którego odbyła się operacja, po prostu nie został usunięty, czy wyrósł następny?
Wszystko wskazuje na to pierwsze.

Jolu,
czegoś nie rozumiem. Wykonano operację aby wyciąć węzeł i go nie wycięto? To co zrobiono? Co napisano w wypisie ze szpitala?
Dziwne to wszystko!
Edward


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 13.11.2017

Ano właśnie!
Usunięto 7 węzłów przy naczyniach biodrowych lewych, wszystkie tylko odczynowe.
Czy możliwe, by ten największy jakoś się uchował, czy to jakiś następca wyrósł?
Zobaczymy, co powie PET.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Jędrek - 13.11.2017

(13.11.2017, 18:36:41)Dunolka napisał(a): "Wnioski:
Jedyna podejrzana zmiana ogniskowa , która odpowiadałaby węzłowi chłonnemu przerzutowemu, widoczna jest po stronie lewej, wzdłuż naczyń biodrowych".

I teraz zagadka:
Czy ten podejrzany węzeł, dla którego odbyła się operacja, po prostu nie został usunięty, czy wyrósł następny?
Wszystko wskazuje na to pierwsze.
I co z nim zrobić?

Wyciąć.
Wyciąć o ile to będzie możliwe i nie będzie zagrożeniem dla Józka.

Moim zdaniem niedoszczętność poprzedniego zabiegu.
Z czego wynika ?
Słabość diagnostyki obrazowej.

Jędrek


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Edward - 20.11.2017

Jolu,
w nowym wątku Krisa napisałaś:

"P.S. Mogę rzec, że od wczoraj  zaczął sie nowy etap w mojej walce z tym " cholernym skorupiakiem", a od jutra dalsza zakrojona na szersza skalę "akcja zagryzania" kom.nwt.
Tak,tak, to jest niepodważalnie "personalizacja diagnostyki i leczenia". Wiedzą o tym niektóre Osoby z Forum.
Mam nadzieje, że uda mi się coś pozytywnego osiągnąć w realizacji tych pomysłów".

Czy ten nowy etap zaczął się po otrzymaniu wyników ostatnio przeprowadzonego badania PET? Co z tym podejrzanym węzłem chłonnym?

Edward


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 20.11.2017

Edku, to jest dalszy ciąg historii Krisa.
Redakcja Naszych historii to jest moje zadanie, kombinuję jak mogę, by Krisa w jakichkolwiek ramach zmieścić.
Nawet stronę dopisałam. Ale to syzyfowa praca, bo wiadomo, Kris z wszelkich ram wychodzi...

Józek właśnie przysłał mi sms, że PET w Łodzi pojutrze.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Nanna - 20.11.2017

(20.11.2017, 20:10:57)Dunolka napisał(a): Józek właśnie przysłał mi sms, że PET w Łodzi pojutrze.

Jolu, czekam na wynik PET-a i trzymam kciuki żeby to co ewentualnie się pokaże nadawało się do "odstrzału".


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - ankama1982 - 20.11.2017

Super, że termin wyznaczony. Obyście tylko nie czekali tygodniami na wynik jak my. I oby był rzetelniej opisany.
Trzymam kciuki!


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Edward - 21.11.2017

(20.11.2017, 20:10:57)Dunolka napisał(a): Edku, to jest dalszy ciąg historii Krisa.
Redakcja Naszych historii to jest moje zadanie, kombinuję jak mogę, by Krisa w jakichkolwiek ramach zmieścić.
Nawet stronę dopisałam. Ale to syzyfowa praca, bo wiadomo, Kris z wszelkich ram wychodzi...

Józek właśnie przysłał mi sms, że PET w Łodzi pojutrze.

No, OK, nie połapałem się, bo pisze Dunolka, a w podpisie Kris.
Z Łodzią super! Cieszę się, że podałem dobry trop zadowolenie, uśmiech .
Co do czekania na wynik, to już pisałem, że PET (badanie + opis) w firmie AFFIDE-a we Wrocławiu załatwiłem w ciągu sześciu dni. Oby i Wam tak szybko to się udało.
Edward


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Kris - 21.11.2017

Cytat:No, OK, nie połapałem się, bo pisze Dunolka, a w podpisie Kris.

Już wróciliśmy "do oryginału" w tej mojej historii żeby nie było pomyłek nieśmiały
Co do sytuacji u Józka, to tak jak wczoraj rozmawialiśmy: spokój, spokój i jeszcze raz... i zobaczymy, czy się gdzieś nadmiernie fluorocholina gromadzi. A potem będziemy wybierać " najlepszą strzelnicę" mruganie, puszczanie oczka.

Pozdrawiam
   Kris


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 21.11.2017

Przed podaniem wyniku dzisiejszego PSA powiem  - bo to ważne  - że od razu po rezonansie Józek wrócił do bikalutamidu w pełnej dawce, 150 mg. (Jako, że nie wiadomo, kiedy miałby być ten PET).
Brał kilka dni, a gdy okazało się, że PET będzie szybko (dzięki, Edku), to odstawił.
Znów minęło  kilka dni, dzisiejsze PSA 1,36.
Czyi bikalutamid ciągle działa, to jest dobra wiadomość.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - latarnik - 21.11.2017

Czyli pewien komfort psychiczny jest! zadowolenie, uśmiech
A teraz czekamy na dobre wieści po eskapadzie do miasta Łodzi!  zadowolenie, uśmiech


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Edward - 21.11.2017

(21.11.2017, 20:20:52)Dunolka napisał(a): Przed podaniem wyniku dzisiejszego PSA powiem  - bo to ważne  - że od razu po rezonansie Józek wrócił do bikalutamidu w pełnej dawce, 150 mg. (Jako, że nie wiadomo, kiedy miałby być ten PET).
Brał kilka dni, a gdy okazało się, że PET będzie szybko (dzięki, Edku), to odstawił.
Znów minęło  kilka dni, dzisiejsze PSA 1,36.
Czyi bikalutamid ciągle działa, to jest dobra wiadomość.

I bardzo dobrze, że działa! O ile dobrze pamiętam, to poprzedni poziom PSA był u Józka 3-4 x większy. Jeśli obniżył się tak znacząco po kilku dniach kuracji bikalutamidem, to są duże szanse, że w przypadku stałego zażywania tego leku PSA dojdzie do kilku tysięcznych. I niech tak się stanie i trwa jak najdłużej!
Edward


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Kris - 22.11.2017

Cześć Jola.
Mówiłem, że szkoda "nerw" na chwilę obecna i dopiero po PET/CT będziemy się zastanawiać co i gdzie zaczęło przed "B" produkować większe ilości antygenu prostaty. To,że "B" działa to już od dawna wiadomo, bo u Józka na szczęście tak jest z reakcją kom. nwt. na antyandrogen. No i dobrze , że tak jest.
Ale jak już wspomniałem w poście w wątku Pawła, fakt wzrostu PSA jest zawsze czymś spowodowany, toteż trzeba będzie się tego "paskudztwa" w jakiś rozsądny, powtarzam rozsądny sposób pozbyć, a nie tylko straszyć "B".

Pozdrowienia dla Józia

     Kris.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - marek - 22.11.2017

Jolu czy Józek często Ci powtarza że jesteś najspanialszą żoną na świecie ,
wiem pytanie retoryczne ale bedzie miło przeczytać odp.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - piowoj - 23.11.2017

Jak tam wizyta w pięknym mieście Uć.? Troszkę za późno zobaczyłem wiadomość. Mam nadzieję że podróż jak i badanie przebiegło pomyślnie. Mnie niestety nie ma w Łodzi jestem na wygnaniu w Charzykowie koło Chojnic. Taka praca. Pozdrawiam serdecznie.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 23.11.2017

Przedsięwzięcie pt. PET w Łodzi  odbyło się trochę na łapu-capu, bo wiadomość o terminie badania przyszła niemalże w przeddzień (wieczorem w poniedziałek, że badanie w środę).
Nie zdążyłam przeczytać postu Piotrka, prowadził nas GPS i Mariusz, do którego zadzwoniliśmy. 
Jakoś dojechaliśmy, byliśmy na miejscu ze sporym wyprzedzeniem, ale procedury rozpoczęto od razu,
wiec i wróciliśmy ponad godzinę wcześniej.

Wszystko poszło sprawnie, dobra organizacja, uprzejmy personel.

Trwało to w sumie 3 godziny.
Przed badaniem rozmowa z lekarzem, który znał już historię choroby pacjenta.
Pacjent przypomniał, że wróg nr 1 to ten trefny węzeł, więc na niego przede wszystkim trzeba polować.
Wynik ma być za tydzień, znów trzeba będzie pojechać, bo zgoda na pocztę to kolejny tydzień zwłoki,
a nam się trochę spieszy.

A Uć?
Przyznam, że byliśmy tam pierwszy raz w życiu, dotąd omijaliśmy to miasto szerokim łukiem obwodnic.
Zawsze słyszałam, że Łódź jest paskudna,  tymczasem wcale nie, to znaczy wcale nie brzydsza, niż inne miasta.
Tu i ówdzie widzieliśmy prawdziwe architektoniczne "perełki",  jakich gdzie indziej nie ma.
Szkoda, że zabrakło nam czasu, by zwiedzić  Piotrkowską.

Dziś raniutko małż pognał do pracy skoro świt, by uniknąć spotkania z malutkim wnusiem.
Na ulotce napisano bowiem, że przez 12 godzin solidnie  "świeci", chociaż ja żadnej aureoli nie widzę, ani nie wyczuwam. mruganie, puszczanie oczka

Marku  - mąż powtarza mi różne miłe rzeczy, ma  w tym swój interes, a zwraca się do mnie per "o, najlepsza z żon".
Ja czasem zapominam, jak mi na imię...


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - piowoj - 23.11.2017

Ogólnie to ładne miasto....
Jak mogę w czymś pomóc to będę ok 4 grudnia


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Edward - 23.11.2017

(23.11.2017, 12:05:09)Dunolka napisał(a): Jakoś dojechaliśmy, byliśmy na miejscu ze sporym wyprzedzeniem, ale procedury rozpoczęto od razu,
wiec i wróciliśmy ponad godzinę wcześniej.
Wszystko poszło sprawnie, dobra organizacja, uprzejmy personel.

Marku  - mąż powtarza mi różne miłe rzeczy, ma  w tym swój interes, a zwraca się do mnie per "o, najlepsza z żon".
Ja czasem zapominam, jak mi na imię...

Fajnie, że z badaniem PET poszło tak sprawnie. Oby równie dobre wieści przyniósł jego wynik.

Jolu,
czy zwrot "o, najlepsza z żon" trochę Cię nie niepokoi? mruganie, puszczanie oczka 

Edward


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 23.11.2017

(23.11.2017, 12:27:05)piowoj napisał(a): Jak mogę w czymś pomóc to będę ok 4 grudnia

Dzięki. Potrzebuję porady komunikacyjnej, wysłałam pytanie na priva.

Edward napisał(a): czy zwrot "o, najlepsza z żon" trochę Cię nie niepokoi?  

Nie, bo się wpisuje w naszą rodzinną konwencję.
Dzieci też mówią do mnie "o, najlepsza z matek". mruganie, puszczanie oczka


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - ankama1982 - 23.11.2017

Jolu, ja mieszkam w Łodzi, widzę szpital Kopernika z okna. Jakby co to śmiało pytaj. I upewnijcie się, że wynik jest na 100% zanim przejedziecie kawał drogi. Życzę Wam, żeby był jak najszybciej, ale szczerze wątpię w ten tydzień oczekiwania.
Pozdrawiam
Anka