RAK PROSTATY POMOC - Forum
Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Wersja do druku

+- RAK PROSTATY POMOC - Forum (https://rakprostatypomoc.pl)
+-- Dział: Rak Prostaty – i co dalej? (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Przed i po diagnozie - Przebieg i efekty leczenia (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej (/showthread.php?tid=22)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - latarnik - 10.06.2018

(10.06.2018, 00:44:22)Dunolka napisał(a): ..............
6,50!
Skąd?
Nic już  nie wiem, nic nie rozumiem, mam dość.

Jeżeli Ty nic nie rozumiesz..., to co my?
Teraz trzeba mieć nadzieję, że w poniedziałek Kraków wypatrzy przyczynę!!!!
A jak nie, to i tak nic innego nie pozostaje, jak szukać....., dalej szukać!
Cały czas myślami i sercem jesteśmy z Wami! Wszyscy jesteśmy z Wami!
Czekamy na konkretne wiadomości po badaniu w grodzie Kraka!
Pozdrawiamy.
IiP


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Niki - 10.06.2018

Jolu, my także jesteśmy myślami i sercem z Wami, z nad słonecznego choć zimnego morza. LiM


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 12.06.2018

Kochani, dzięki za te posty, za sms-y i telefony.

Jest racja w  twierdzeniu, że z problemem należy się przespać, a dopiero potem reagować.
Niemniej ciągle mnie wnerwia, że nie mogę zrozumieć, o co chodzi z tym nowotworem Józka.
Szybkość  podwajania PSA wskazuje na jego dużą, bardzo dużą agresywność, a on od 10 lat jest
praktycznie  niewidoczny w badaniach obrazowych, nie daje objawów klinicznych.
No to jaki on jest?
A ten podejrzany węzeł to jest w końcu zajęty, czy nie?
Mamy nadzieję, że  wczorajszy PET przynajmniej na to pytanie odpowie.

Z Krakowa wróciliśmy dziś o świcie.
Badanie PET-CT odbyło się sprawnie, bez opóźnień, zostało nam sporo czasu na romantyczny spacer
po Starym Rynku. Czyli logistycznie niby wszystko zagrało. Ale te koleje państwowe...
Umęczyliśmy się.
Chyba wyrośliśmy już z taktoto, taktoto, taktoto.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 28.06.2018

O kant roztłuc te badania obrazowe, a już ich opisy to na pewno!

Właśnie dostaliśmy wynik.
Tylko badanie statyczne  - "Akwizycję wykonano 56 minut od podania radioznacznika".

"Niecharakterystyczny wzrost aktywności znacznika w węzłach chłonnych wnęk obu płuc, z dominacją strony prawej  - SUV max. 4,7  -  do oceny klinicznej, porównania z wykonanymi badaniami radiologicznymi".

 Tę węzły były już podejrzane  przy poprzednim badaniu, ale tylko z prawej strony, i tomograf w szpitalu pulmunologicznym wyjaśnił, że to tylko odczyn.

Ale tu jest ciekawie, na to czekaliśmy:
"Patologiczny metabolizm znacznika w węzłach chłonnych biodrowych wspólnych po stronie lewej, wlk do ok 10x8 mm - SUV max. 6.8. Obraz budzi podejrzenie przerzutów".


I teraz pytanie, czy to ciągle chodzi  o ten sam węzeł, ostatnio położony "bocznie  od lewych naczyń biodrowych zewnętrznych, 13X10 mmm, SUV 4,4"?

Raczej nie, ale to już radiolog nam pomoże ocenić.

Józkowy lekarz na urlopie, wraca za tydzień, My też wyjeżdżamy na wakacje, podczas których zastanowimy się nad dalszymi działaniami.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - latarnik - 28.06.2018

Jeżeli tylko dacie radę to postarajcie się trochę odpocząć.....
Mimo wszystko: dobrego wypoczynku, dobrej pogody i dobrych pomysłów....!


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 30.06.2018

My już na wakacjach - w pięknych Górach Izerskich,  gdzieśmy się  przed wieloma laty poznali.
Pamiętam, że gdy mi się przedstawił, i dowiedziałam się, że  ma na imię Józef, pomyślałam z ulgą
- Jak to dobrze, że to nie mój chłopak!
Nie odpukałam.  mruganie, puszczanie oczka
Ale poszliśmy w góry, i było jak w "Piosence o przyjacielu" Wysockiego, gdy człowiek ma okazję się  przekonać,
że na tę drugą osobę może liczyć, jak na siebie.
Najważniejszym okazało się kryterium parkietu. Gdy orkiestra zagrała i poszliśmy w tango,
pomyślałam z przekonaniem:
- Ten albo żaden!
I dopięłam swego!  mruganie, puszczanie oczka 

Teraz układamy plan leczenia, najpierw niezbędnych konsultacji.
Jeśli to faktycznie chodzi o węzły chłonne  tzw. wspólne,  to znaczy, że tamten węzeł biodrowy zewnętrzny pod działaniem stereotaksji jednak padł. A ponieważ stereotaksja działa tylko na konkretny obszar, niewykluczone, że to nowe pole przerzutu można też naświetlić. Oczywiście, wszystko przy założeniu, że te węzły we wnękach płucnych są tylko odczynowe, ale wszystko na to wskazuje. PSA rośnie, ale już w nie tak szaleńczym tempie, jak wiosną.
Wczorajszy wynik  - 7,36. Jakby co, w rezerwie  ciągle mamy bikalutamid.

Jak dotąd, plany podjęte w Górach Izerskich udawało nam się zrealizować.
Może i tym razem się uda.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - latarnik - 30.06.2018

Trochę romantyzmu, trochę pragmatyzmu, skuteczność w działaniu i gotowa recepta na przyszłość....  Big Grin
Ale szczęście niewątpliwie trzeba mieć  mruganie, puszczanie oczka
Tylko pozazdrościć!  zadowolenie, uśmiech

A czy się uda? Na pewno!
Odpoczywajcie!
Pozdrawiam.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Edward - 30.06.2018

Jolu,
romantyczko jedna! W poście cofnęłaś się o niemal pół wieku i ja, chyba z rozpędu, też znalazłem się w czasach, w których był co prawda PRL, ale była też młodość, ufność do świata i wiara, że żyć się będzie wiecznie, że choroby i starość, to inni, że nas nigdy to nie spotka. Buzujące hormony, dziewczyny podobające się tak, że ... i nieśmiałość, nie dająca dziewczynom nawet malutkiego znaku, że są tymi jedynymi. Było, minęło, ale nie szkoda, że nie wróci. 

Jest już 22.50, ale wyciągnij z łóżka Józka - parkietowca:

https://www.youtube.com/watch?v=0sB3Fjw3Uvc
https://www.youtube.com/watch?v=r4KX88ANLyE
https://www.youtube.com/watch?v=kZcyRLtwUVY

No! A co dalej, to dobrze wiecie mruganie, puszczanie oczka

Edward


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - latarnik - 30.06.2018

Edward - a ja chętnie, tak na trochę do lat studenckich bym powrócił......  mruganie, puszczanie oczka


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Edward - 30.06.2018

(30.06.2018, 22:06:09)latarnik napisał(a): Edward - a ja chętnie, tak na trochę do lat studenckich bym powrócił......  mruganie, puszczanie oczka
Ja mam mieszane uczucia, jeśli o ten okres chodzi. To wtedy, prawdopodobnie w studenckiej przychodni stomatologicznej, podarowano mi wirusa C. Konsekwencje tego faktu ciągną się za mną do dziś.
Z drugiej strony dzięki wirusowi poznałem Wandę i mam czwórkę wspaniałych wnuków. No i sam nie wiem, czy ten wirus to dobrodziejstwo (żona i wnuki), czy jednak przekleństwo (rak i przeszczepiona wątroba)?


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - latarnik - 30.06.2018

Nie pomogę.... To Twoje życie..... Twoje dylematy....
Ale dziś parę świetnych czereśni zjadłem.... Twardych, słodziutkich! Odmiana Vanda!!!!!  mruganie, puszczanie oczka
Pozdrawiam.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Edward - 01.07.2018

(30.06.2018, 22:22:25)latarnik napisał(a): Nie pomogę.... To Twoje życie..... Twoje dylematy....

Nie, to nie są moje dylematy. Biorę życie takim, jakie jest, nie narzekam, a przeciwności losu nie rozpatruję w kategoriach "dlaczego ja, dlaczego mnie to spotkało?". Skoro jest tak, a nie inaczej, to widocznie tak miało być i tyle.

Ale dziś parę świetnych czereśni zjadłem.... Twardych, słodziutkich! Odmiana Vanda!!!!!  mruganie, puszczanie oczka

No cóż, takie są W(V)andy mruganie, puszczanie oczka



RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 02.07.2018

Ech, jak już wspominamy te studenckie czasy, to do końca:
https://www.youtube.com/watch?v=wBNRv1mh218

Pamiętajmy, że wprawdzie były wspaniałe "rajdowe trasy i luźny, młodzieńczy szyk", ale
i "w akademiku, nas czterech, słoik dżemu, piętrowe łóżka, papierosowy dym"...

Człowiek zawsze ma marzenia, wtedy  na plus nieskończoność, czyli 500+,
a teraz  na 20+. No dobra  - przynajmniej na 10+.
"Każda epoka ma własny porządek i ład", każdy czas swoje piękno.
Szlak na Sępią Górę tak samo piękny, jak przed laty, ale teraz przed nami
biegną ONI - dwa blond dryblasy, czyli nasi wspaniali wnukowie.
Jeszcze mówią po polsku. zadowolenie, uśmiech


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Edward - 02.07.2018

(02.07.2018, 10:41:22)Dunolka napisał(a): Szlak na Sępią Górę tak samo piękny, jak przed laty, ale teraz przed nami
biegną ONI - dwa blond dryblasy, czyli nasi wspaniali wnukowie.
Ja w sprawie tych dryblasów i tego, co potrafią.
Był rok 2005.
Przed drugim wyjazdem na Ukrainę postanowiłem wykonać kilka albumów dla naszych ukraińskich przyjaciół. Miały się w nich znaleźć przedwojenne polskie fotografie z Kresów, niemieckie z ziem, na które przesiedlono Polaków i aktualne z Wrocławia.
Sky Tower jeszcze nie istniał, a najbardziej znanym punktem widokowym była wieża Kościoła Garnizonowego, z której po pokonaniu ok. 300 wąskich i krętych kamienno-betonowych schodów, z wysokości 72 metrów można było fotografować panoramę miasta.
Lubię załatwiać sprawy z rana i przed kasą byłem pierwszy. Za mną ustawiła się męska klasa gimnazjum, a ja nie skojarzyłem dramatu, w jakim za chwilę miałem wziąć udział. Na schody wszedłem pierwszy, a że wąskie były i kręte, to nie miałem odwrotu. Gimnazjaliści dosłownie deptali mi po piętach, a ja z utęsknieniem wypatrywałem pierwszej wnęki, która miała mnie uchronić przed zawałem. Była chyba na 20 metrach, a ja przez 10 minut przychodziłem w niej do siebie. 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bazylika_%C5%9Bw._El%C5%BCbiety_we_Wroc%C5%82awiu#/media/File:Bazylika_%C5%9Bw._El%C5%BCbiety_W%C4%99gierskiej_we_Wroc%C5%82awiu.jpg


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 03.07.2018

O tak, gimbaza potrafi człowieka wpędzić w kompleksy!
Rok temu dowiedziałam się, że  mój wspaniały smartfon to "obiekt muzealny". Big Grin
A ja tego wcale nie zauważyłam.
Teraz okazało się, że  mój komputer nawet do muzeum się nie nadaje, tylko prosto na szmelc.
Trudno, kupię nowy, niech no tylko wrócimy do cywilizacji.

Ale na szlaku sobie z nimi radzimy, stosując się do rady inż. Karwowskiego:
" A kiedy wnuk pogania, przodem puszczaj drania..."

Swoją drogą te góry przed laty były chyba niższe, podejścia łagodniejsze.
No cóż, wiadomo  - ciągle trwają ruchy górotwórcze, zjawiska wypiętrzania, etc.

Po powrocie Józek od razu pojedzie do swego lekarza.
Układamy listę pytań.
Podstawowe:
- Czy faktycznie ten trefny węzeł biodrowy zewnętrzny został zniszczony?
- W jakiej odległości od tamtych są  podejrzane obecnie węzły przy naczyniach biodrowych wspólnych?
- Czy mogą być one odpowiedzialne za wzrost PSA?
I najważniejsze:
- Czy da się je naświetlić?

Co jeszcze? Zasugerujcie coś!


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 18.07.2018

Pan doktor orzekł, że dla przypadku Józka zostanie powołane konsylium.
Odbyło się we wtorek, czyli wczoraj.
Dziś  zadzwoniono z WCO, że w kolejny wtorek odbędzie się kolejne konsylium, tym razem z udziałem chirurga.
(Z tego wniosek, że chirurga wczoraj na konsylium nie było).

Pani nie umiała odpowiedzieć, o co chodzi.
Czy wczoraj nie został spełniony wymóg formalny, czyli obecność i radioterapeuty i chirurga-urologa, by wybrać odpowiednią ścieżkę leczenia?
Czy od razu wykluczono kolejną radioterapię?

Lekarz prowadzący  był nieosiągalny. Wizyta u niego pojutrze, wtedy pewnie dowiemy się, w czym rzecz,

Domowe konsylium w składzie Dunol i Dunolka zadecydowało, że od piątku pacjent wraca do bikalutamidu
w dawce 150 mg, i spokojnie szuka innych możliwości walki z nowotworem.
Na razie pacjent chodzi o kulach ("załapał zdrówka" w górach) i przekonuje się, że cierpienie fizyczne jest o wiele gorsze, niż wszelkie lęki i rozkminy psychiczne.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Edward - 19.07.2018

Wydaje mi się, Jolu, że wynikiem odbytego konsylium było przeświadczenie, że wskazana jest interwencja chirurgiczna. Ponieważ tego specjalisty nie było, to powołali następne konsylium, które ma odpowiedzieć na pytanie, czy jest ona możliwa.

O 'gorszości' cierpienia fizycznego nad psychicznym setki razy przekonał mnie nerw 3D, więc Józka doskonale rozumiem. Psychika sprowadza do parteru, a ból fizyczny do chodzenia po ścianach i suficie.

Trzymajcie się
Edward


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Armands - 19.07.2018

Zawsze mi się wydawało, że konsylium jest z udziałem pacjenta (ewentualnie jego upoważnionego reprezentanta). Może naoglądałem się jakiś filmów  Niezdecydowany
No cóż, sprawa dalszego sposobu leczenia się przeciąga, pacjent czeka... czeka...

Decyzja domowego konsylium uzasadniona.

Życzę Wam wytrwałości, trafnej decyzji... no i jak najszybszego odrzucenia kul.

Armands


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 20.07.2018

Konsylium  - przynajmniej u nas  - to tylko specjaliści i dokumentacja.
Bez udziału pacjenta.
Pacjent dostaje albo decyzję o jedynej możliwej terapii,  albo tej najlepszej  w jego przypadku, albo dostaje wybór.
Skorzysta albo nie.
Nasz lekarz radioterapeuta określił józkowe konsylium jako potrzebną mu burzę mózgów.
"Chciałbym panu pomóc, a nie zaszkodzić".

Wtorkowe konsylium odbyło się zgodnie z przepisami, to znaczy był w składzie i radioterapeuta i lekarz urolog.
Ustalono, że powtórna radioterapia możliwa byłaby tylko w obniżonej, "paliatywnej" dawce.
Przypuszczam, że to  dlatego, iż chodzi o okolicę w bezpośredniej bliskości obszaru przedtem naświetlanego.
No i podobno nie udałoby się naświetlić wszystkich podejrzanych węzłów.
Nie wiem, dlaczego.

Zatem może chirurgia?
W przyszłym tygodniu odbędzie się kolejne konsylium, tym razem z udziałem chirurga z naszego Centrum.
Może chodzi o jego opinię, a może zostanie zapytany, czy by się tego podjął?
Poczekamy, zobaczymy.

Aha, lekarz polecił wstrzymać się z bikalutamidem, aż do decyzji tego chirurga.
Pacjent się wstrzyma.

Na razie pakujemy się na kolejną wyprawę w góry, z kolejnym kompletem wnucząt.
Tym razem relaksowo, bez wyczynu.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Armands - 21.07.2018

No to wypoczywajcie... i oby pogoda w górach była łaskawa.

Pozdrawiamy
E i J