RAK PROSTATY POMOC - Forum
Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Wersja do druku

+- RAK PROSTATY POMOC - Forum (https://rakprostatypomoc.pl)
+-- Dział: Rak Prostaty – i co dalej? (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Przed i po diagnozie - Przebieg i efekty leczenia (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej (/showthread.php?tid=22)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - marek - 25.02.2018

Trzymam kciuki,bedzie dobrze,powodzenia
dla nas wszystkich liczy sie kazda chwila choć
nie wszyscy to głośno mówimy


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 27.02.2018

Bohater mówił, że czuł się dobrze, ale moje wnikliwe oko zauważyło, że po pierwszym naświetlaniu
wyglądał niespecjalnie.
W końcu przyznał się, że czuje się źle, słabo.
Natychmiast zmieniliśmy dietę na typową "radioterapeutyczną", czyli bez żadnych surówek,
i namawiam męża, by więcej wypoczywał.

W poniedziałek był kolejny dzień naświetlań, lekarz pytał się o samopoczucie.
Ponoć nie powinno być żadnych kłopotów z układem pokarmowym, lekarz zapewnia,
że ta stereotaksja "stara się ominąć jelita".
Po tej poniedziałkowej sesji już nie było żadnych sensacji, samopoczucie dobre.

Jeszcze ostatnie 8 greyów w piątek.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - latarnik - 27.02.2018

(27.02.2018, 23:04:09)Dunolka napisał(a): Bohater mówił, że czuł się dobrze, ale moje wnikliwe oko zauważyło, że po pierwszym naświetlaniu
wyglądał niespecjalnie.
W końcu przyznał się, że czuje się źle, słabo.
Natychmiast zmieniliśmy dietę na typową "radioterapeutyczną", czyli bez żadnych surówek,
i namawiam męża, by więcej wypoczywał.

W poniedziałek był kolejny dzień naświetlań, lekarz pytał się o samopoczucie.
Ponoć nie powinno być żadnych kłopotów z układem pokarmowym, lekarz zapewnia,
że ta stereotaksja "stara się ominąć jelita".
Po tej poniedziałkowej sesji już nie było żadnych sensacji, samopoczucie dobre.

Jeszcze ostatnie 8 greyów w piątek.

A później już tylko fanfary...!!!  zadowolenie, uśmiech


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Edward - 28.02.2018

(27.02.2018, 23:04:09)Dunolka napisał(a): Po tej poniedziałkowej sesji już nie było żadnych sensacji, samopoczucie dobre. Jeszcze ostatnie 8 greyów w piątek.
A jak Józek już całkiem wypocznie, to zafunduj Mu nie 24, ale 50 Gy! Twarzy, oczywiście mruganie, puszczanie oczka


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Kris - 19.03.2018

Józefie nasz Kochany!
W DNIU TWOICH IMIENIN proszę przyjmij jak najserdeczniejsze życzenia ; oczywiście zdrowia w szczególnym wymiarze patrząc w kierunku naszych zmagań z tym " cholernym skorupiakiem" i nie tylko. Pomyślności w życiu osobistym i rodzinnym oczywiście , pociechy z wnuków , dzieci i " Najdużej Dunolki Big Grin . I wszystkiego, naj,naj,naj.
Życzy w imieniu Forumowiczów:

            Kris

      wraz z Olą.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 18.04.2018

PSA rośnie jak szalone.
Bikalutamid został odstawiony przed naświetlaniami przy poziomie PSA 0,10, po dwóch miesiącach jest 1,52. smutny
Czyli co  - znów kula w płot?
Niech to szlag...

Lekarz mówi, że trzeba jeszcze poczekać, że to może być efekt odstawienia hormonoterapii, że radioterapia działa powoli, i że w razie czego będziemy dalej szukać.
Ano będziemy.




PS. Zauważyłam, że im dłużej bez przerw stosuje się hormonoterapię, choćby w postaci bikalutamidu, tym powrót do wzrostu PSA jest wolniejszy, gdy się te hormony odstawi.
Tak, jakby owo "głodzenie" komórek nowotworowych rzeczywiście je zabijało.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Armands - 19.04.2018

No to i my czekamy na ten wyczekiwany spadek.
Jolu, a jak kondycja Józka po RT?

Pozdrawiamy
E i J


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - AParsley - 19.04.2018

Jolu,
Mnie po RT PSA spadało powoli, co prawda pierwszy wynik po miesiącu od RT wykazał istotny spadek, ale potem było powolne zmniejszanie. Jakiś spadek powinien się jednak pokazać, kiedy macie kolejne badanie PSA ?

Pozdrawiam AParsley


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Edward - 20.04.2018

(18.04.2018, 11:09:02)Dunolka napisał(a): PSA rośnie jak szalone.
Bikalutamid został odstawiony przed naświetlaniami przy poziomie PSA 0,10, po dwóch miesiącach jest 1,52. smutny
Czyli co  - znów kula w płot?
Niech to szlag...

Lekarz mówi, że trzeba jeszcze poczekać, że to może być efekt odstawienia hormonoterapii, że radioterapia działa powoli, i że w razie czego będziemy dalej szukać.
Ano będziemy.

PS. Zauważyłam, że im dłużej bez przerw stosuje się hormonoterapię, choćby w postaci bikalutamidu, tym powrót do wzrostu PSA jest wolniejszy, gdy się te hormony odstawi.
Tak, jakby owo "głodzenie" komórek nowotworowych rzeczywiście je zabijało.

Jolu,

merytorycznie się nie wypowiem, bo na szczęście po LRP nie musiałem zgłębiać tematów związanych z kolejnymi liniami obrony i nie mam takiej wiedzy. Trzymam jednak kciuki za opanowanie sytuacji przez Was i lekarzy i jeszcze wiele lat spokojnego życia.

Edward


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 21.05.2018

A u nas masakra!
PSA 4,230!
Czyli SBRT było faktycznie kulą w płot.
Dziś wizyta u radioterapeuty. Mówi, że "widział" ten węzeł, i na pewno go naświetlił.
Wniosek? PSA jest produkowane gdzie indziej.
Gdzie?
Mamy skierowanie na kolejny PET. Znów załatwiamy w Łodzi, bo liczy się czas.
Jesteśmy nastawieni bojowo. Oboje.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Edward - 22.05.2018

Jolu, Józku,
mocno trzymam za Was kciuki! Walczcie i szukajcie tego paskudnego miejsca.
Edward


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - latarnik - 22.05.2018

To nie jest informacja przeładowana optymizmem..., to prawda...
Ale od razu masakra...
Ten feralny węzeł miał być sprawcą a nie jest....
Liczy się czas to jasne..... Ale teraz zapewne będzie łatwiej szukać miejsca namnażania tego ścierwa....
Wraz z Irenką głęboko wierzymy, że teraz bez pudła określicie czym należy się zająć i zrobicie to, jak należy!
Jesteśmy z Wami!
IiP


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 22.05.2018

Tak się zastanawiam, że i matematycznie i medycznie możliwe jest, że "sprawcą" był i węzeł, i coś jeszcze.
Owo "coś jeszcze"  brzmi bardzo nieciekawie.
Osobiście wątpię, czy już będzie widoczne. Ale szukać trzeba.

Po tej SBRT mąż badał PSA co miesiąc, widzieliśmy, jak jest, więc  zaskoczenia  wczoraj nie było.
Ale poczucie masakry owszem.
Mamy obgadany plan działania.  Józek mówi, że lekarz sam z siebie wystąpił z taką samą propozycją.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Nanna - 23.05.2018

Wesoło nie jest. Tak sobie pomyślałam o tych Waszych poszukiwaniach i może warto podejść do nich od trochę innej strony?
Czy Józek robił, albo rozważaliście zrobienie badań PAP i ALP, żeby wykluczyć/wziąć pod lupę ewentualne przerzuty kostne?
Tu dość stary, ale konkretny artykuł z Urologii Polskiej:
http://www.urologiapolska.pl/artykul.php?1886

I kolejne badanie, które może warto byłoby przemyśleć - niestety wyłącznie do zrobienia prywatnie - to CTC.

Generalnie chodzi mi o podejście do tego szukania trochę innymi metodami niż dotychczas. Te dodatkowe badania może podpowiedzą czego szukać lub pomogą w interpretacji PET?


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 23.05.2018

Fosfatazę alkaliczną badamy systematycznie, co najmniej  raz do roku,  ostatni raz przed dwoma tygodniami.
Poziom w normie, 74 przy zakresie 44-140. Co ważne  - niezmienny od kilku lat.

Trudno już znaleźć laboratorium,  które bada fosfatazę kwaśną, bo to przestarzały marker.
Nam się kiedyś, kilka lat temu, udało  - poziom w normie.

CTC powie co najwyżej, że  JEST nowotwór.
Nie powie, gdzie.
A że jest, to raczej wiemy,niestety.

Z PET-em są komplikacje, bo w Łodzi czeka się 5-6 tygodni, tak samo w Opolu.
Staramy się o Kraków, tam ma być szybciej.
Kompletuję dokumentację.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - ankama1982 - 23.05.2018

Jolu, macie skierowanie, czy robicie PET prywatnie?
W których łódzkich placówkach dowiadywalas się o termin ?


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 23.05.2018

Mamy skierowanie na Fundusz, ale na górze druku wymienione są tylko placówki Voxela.
 U nich zresztą jest najszybciej. To znaczy  - było  najszybciej.
Dzwoniłam do Voxela do Łodzi, tam, gdzie robiliśmy ostatnie badanie.
Tym razem  - 5-6 tygodni.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - ankama1982 - 23.05.2018

Szkoda, że w grę wchodzi tylko jedna placówka.
A nie ma szansy, żeby lekarz dał na pilne?
Ja bym dzwoniła codziennie z pytaniem, czy nie zwolniło się miejsce


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 24.05.2018

PET z choliną w placówkach voxela robią tylko raz w tygodniu.
W Łodzi dwa majowe terminy z jakichś naturalnych przyczyn wypadły (święto?).
Dlatego z poprzednich trzech tygodni robiło się pięć-sześć.
A dzwonić codziennie faktycznie nie zaszkodzi.


RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - Dunolka - 10.06.2018

W poniedziałek PET z choliną w Krakowie.
Zatem dziś, w sobotę, badanie PSA.
6,50!
Skąd?
Nic już  nie wiem, nic nie rozumiem, mam dość.