Dobry wieczór,
Pytanie jest efetem paniki .... moj tata 3.5 roku temu przeszedl operacje wyciecia prostaty- powod zdiagnozowany nowotwór. Pozniej seria 9 naświetleń. Wynik Psa 0.007 . Ten wynik utrzymywał sie przez 3.5 roku az do wczowaj, wynik 0.014 . Tata odrzuwa jakis ból, nie wiem jaki dokladnie poniewaz mężczyźni a zwlaszcza w relacji tata-córka nie są wylewni w tej kwestii. Kolejne badanie 12.03.2024 Czy termin badania psa nie jest zbyt odległy? Czy z takim wynikiem trzeba juz spodzewac sie zlych informacji. Czy podwyzszenie psa moze miec inna przyczyne niz przerzuty?
Bede bardzo wdzieczna za odpowiedź
Agnieszko witaj na naszym forum.
Rozumiem, że czujesz niepokój związany ze wzrostem PSA, ale jest to bardzo mały wzrost.
Aby stwierdzić, że w organizmie taty dzieje się coś podejrzanego, będą konieczne kolejne oznaczenia markera PSA.
Na pewno nie tydzień po tygodniu, ale po miesiącu jak najbardziej. Można też poczekać na ten wyznaczony termin.
Zawsze polecamy, aby takie badania przeprowadzać w jednym laboratorium. Nie zawsze jest to możliwe, bo ośrodki lecznicze mają swoje laboratoria i nie wykonują odpłatnych badań na życzenie pacjenta.
Musicie to rozważyć.
Poziom PSA jest tak niski, że wyklucza inną diagnostykę.
Co do tego bolu, to trudno ocenić o co chodzi. Zawsze można skonsultować to z lekarzem POZ. Może zleci USG, czy zasugeruje inną drogę.
Oby obawy się nie potwierdziły. Życzę zdrowych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia.
Pozdrawiam
Armands
Dlaczego tata po usunięciu prostaty przeszedł naświetlania? Operacja była niedoszczetna? Badaliscie PSA po operacji? Pamiętasz wynik biopsji? Histopatologii pooperacyjnej? Wynik Twojego ojca nadal jest uznany za dobry, bardzo dobrze że trzymacie rękę na pulsie, ale póki co nie ma sensu panikować.
Z nowotworem złośliwym to jest tak, że zawsze się może odezwać, nawet po latach.
Wynika to z jego wrednej, złośliwej właśnie natury.
Często to "odezwanie się" nie jest groźne, ale bywa też inaczej.
Na razie i tak nic nie można zrobić, tzn. nie można zbadać miejsca ewentualnej wznowy, bo PSA jest za niskie.
Stąd polecenie lekarza, by zbadać PSA za 3 miesiące, i z tym wynikiem przyjść do niego.
Można samodzielnie, prywatnie, badać PSA co miesiąc, nie zaszkodzi, to nie jest badanie inwazyjne.
Lekarz będzie wiedział, czy i jak szybko PSA rośnie.
Na razie - jak napisałam - lekarz nie może na razie zlecić żadnych badań obrazowych.
Mógłby ewentualnie zlecić od razu hormony, ale to stara praktyka. Teraz lekarze ostrożniej podchodzą do hormonoterapii. Nie zawsze jest od razu potrzebna, poza tym ewentualną wznowę często można jeszcze leczyć.
Dzis 12.03 i kolejne badanie PSA mojego taty. Dzisiejszy wynik po 3 miesiącach to 0.03 czyli psa rośnie(0.007, później 0.014). Info od lekarza psa dalej niskie kolejne badanie za 6 miesiecy. Czy rzeczywiacie nie ma sie czym martwic w tym momencie, moze psa jest niskie, ale jednak idzie do góry. Myślę ze przejdziemy na system ze co 2 miesiące kontrolnie będziemy badac Psa (co miesiąc to jednak za duży stres dla mojego taty). Dlaczego ono rośnie, czy jest to szybki wzrost? Postaram sie zdobyć dokumentu od początku choroby i chętnie się nimi z Państwem podziele
(12.03.2024, 22:24:55)Agnieszka napisał(a): [ -> ]Dzis 12.03 i kolejne badanie PSA mojego taty. Dzisiejszy wynik po 3 miesiącach to 0.03 czyli psa rośnie(0.007, później 0.014). Info od lekarza psa dalej niskie kolejne badanie za 6 miesiecy. Czy rzeczywiacie nie ma sie czym martwic w tym momencie, moze psa jest niskie, ale jednak idzie do góry. Myślę ze przejdziemy na system ze co 2 miesiące kontrolnie będziemy badac Psa (co miesiąc to jednak za duży stres dla mojego taty). Dlaczego ono rośnie, czy jest to szybki wzrost? Postaram sie zdobyć dokumentu od początku choroby i chętnie się nimi z Państwem podziele
Agnieszko,
przeczytaj moją sygnaturkę.
Operację miałem ponad 12 lat temu. Przez pierwszych 7 lat po niej PSA było nieoznaczalne. Laboratorium zaczęło je widzieć w ósmym, czyli 2019 roku. Trzy kolejne pomiary: 0,010 0,027 0,041 zdecydowanie sugerowały wznowę, jednak jej nie ma. Przez kolejne lata każdy pomiar był w przedziale 0,010 - 0,041. Dzisiejszy też, bo właśnie wróciłem z Warszawy z poradni transplantacyjnej: 0,013. I tak już prawdopodobnie zostanie. Lekarze nie wiedzą, dlaczego tak jest, ale twierdzą, że nie ma żadnego powodu do obaw. Być może Twój Tata jest dokładnie w takiej samej sytuacji. Nie twierdzę, że tak jest na pewno, ale być może. Na miejscu Twoim/Twojego Taty nie czekałbym 6 miesięcy na kolejne badanie PSA. Dla spokoju własnego sumienia, ewentualnie dla podjęcia jakichś działań, określiłbym poziom PSA za 2-3 miesiące tak, jak zresztą zamierzacie zrobić.
Pozdrawiam
Edward