Cytat:Kris
Dla mnie trafiony zwodowany.
Wybaczcie zamieszanie niezwykle spokojnego "słodkiego" prostatyka.
Lubię to forum i uczestników.
Jest jak śpiewała Krystyna Prońko lekiem na całe zło - wsparciem psychicznym.
Sie ( bez "ę" ma być) nie tłumacz
.
A o jakie wybaczenie i zamieszanie Ty mówisz?
I o jakie "słodkie" prostatyki chodzi
?
Ty myślisz może o jakiś kryminał napisać cy co ?
A tak na poważnie. Jędrek przecież wiesz, że nie o to chodzi. To nie Ty ( palcyma nie bede -bez"ę" bez "ę" ) tylko my wspólnie rozbujaliśmy wątek o poważnej chorobie na "słodko i wesoło". Dla mnie i myślę ,że i dla "całej silnej grupy pod wezwaniem" to nie przeszkadza ale, że postanowiliśmy być także dla innych, to wypada jednak zachować w poważnych miejscach poważne miny.
No to po ugadaniu z Crisem doszliśmy do wniosku, że zakładamy dział gdzie ewentualne bardzo niepasujące posty do powagi tematu będziemy przenosić i dalej kontynuować dyskusję i żartować.
No bo dobry humor i Nasze Forum jest ..."lekiem na całe zło - wsparciem psychicznym" i nikt i nic nam tego nie odbierze.
Żartujmy i śmiejmy się do oporu,bo przecież każdy może załatwić sobie refundowane przez NFZ ( tu mowa o nas prostatykach) wkładki higieniczne czy pampersy które uchronią nas przed zalaniem, bo najbardziej intensywny Kegel nie da rady przy naszych umiejętnościach do tworzenia dobrego humoru, po prostemu "śmiacia" się.
Pozdrawiam
Kris.
A ja jestem innego zdania.
Jędrek prowokator, zmanipulował nami i daliśmy się wciągnąć w żartobliwe docinki.
Niech przeprasza, nie się wstydzi.
Zostało mu to wybaczone, przynajmniej przeze mnie.
I za to go kocham i jednocześnie podziwiam.
Trochę z boku w ten wątek się wetnę, a wtyka dotyczyć będzie plusów i minusów aktywności fizycznej. Stare przysłowie mówi, ze nie ma dymu bez kolców, a róży bez ognia - albo jakoś tak, bo do końca, to nie pamiętam.
Aktywność fizyczna towarzyszyła mi od zawsze. Na wsi, wiadomo, a w mieście Wanda wyciągała mnie jak dżdżownicę z nory (kto z Was widział, jak robią to kury, ten wie, o co chodzi), na spacery. Tereny do spacerowania mamy wręcz idealne, ale ja jestem zwolennikiem aktywności na świeżym powietrzu nie tylko ze względu na zdrowie, ale i na korzyści praktycznej natury. Dlatego wolę jej wiejską wersję od miejskiej. I tutaj, niestety, tryumfuje wspomniane przysłowie. Wprawdzie wiejska wersja aktywności fizycznej przełożyła się w wyczerpującym miejskim, a nawet warszawskim, teście układu krążenia i oddechowego na 117% wydolności adekwatnej do wieku, ale też na przepuklinę wielkości średniej cytryny (to ten kolec!). Wydawało się mi przy tym przez cały czas, że zbytnio się nie forsuję, że nie robię niczego, co mogłoby zaszkodzić zdrowiu. Teraz moja aktywność fizyczna ogranicza się do wciągania nochalem soli fizjologicznej, męczenia klawiatury komputera i przełączania kanałów TV! Zwariować można z powodu takiej tylko aktywności!
Edward
No i się narobiło.Chcieli nie chcieli, ale wyszła Szydło z worka jak się po naszemu mówi
Ot i mamy "pokój zwierzeń"
Cytat:Cris napisał:
I za to go kocham....
Edward wcinając się nazwał co nieco po imieniu, powiem nawet, że bez ogródek;
Cytat:Trochę "zboku" w ten wątek się wetnę, a wtyka dotyczyć będzie plusów i minusów ...
Uff szczęście, że chociaż postrzega w tym wszystkim jakieś plusy i minusy.
No to kontynuować proszę, może jeszcze czegoś ciekawego się dowiemy
A dawno temu już mówiłem, że ..." nie ważna płeć , a ważne uczucia. Niech żyje wolna miłość między "prostatykami" :
Pozdrawiam
Kris.
No co wy!
Wprawdzie myślałam, że dobrym tytułem dla tego wątku mogłoby być: Cukrzyca, nerwica, ...wica",
ale żeby aż tak?!
Kris - i Ty Brutusie przeciwko mnie.
Czy publiczne wyznanie miłości wersus Jędrek spowodowało zazdrość.....
Jola -
Cukrzyca, nerwica, ...wica", ale żeby aż tak?
Świat się śmieje. Kocham Was wszystkich. To dopiero zboku.
Pierwszy raz cukier spadl za granicę 90.
Pierwszy raz w mierniczym słodkości źywocie.
Milość i emocje leczą.
Wasza pomoc i uczucia niosą.
Na wczorajszej zumbie zabrakło mi wody, literek w godzinę .
Koszulka od potu kapała.
W maju ,iuz trzęsę portkami ,publiczny występ w teatrze.
Ci co chcą przezyć horror i akademię porypanych kroków i nie są odporni na zrywanie boków zapraszam na Kujawy.
Naturalnie ilosć wejściówek ograniczona, zaprawdę powiadam wam, będzie się działo.
Jak byscie mnie nie rozpoznali to dla ułatwienia jestem niebieski.
A teraz idę na niejednego kijka w las.
Cris teź cię kocham i was.
Jędrek
(09.04.2016, 06:27:17)andyfajka napisał(a): [ -> ]Pierwszy raz cukier spadl za granicę 90.
Pierwszy raz w mierniczym słodkości źywocie.
Milość i emocje leczą.
WOW! Obyś nie przesadził i nie był zakwaśniały
(09.04.2016, 06:27:17)andyfajka napisał(a): [ -> ]Jak byscie mnie nie rozpoznali to dla ułatwienia jestem niebieski.
Jędruś, będziesz przebrany za Smerfa Pracusia?
(09.04.2016, 06:27:17)andyfajka napisał(a): [ -> ]Cris teź cię kocham i was.
Jędrek
Dobrze, że dodałeś "was", bo już byłem zazdrosny
Pozdrawiam weekendowo
Armands
(09.04.2016, 09:28:47)Armands napisał(a): [ -> ] (09.04.2016, 06:27:17)andyfajka napisał(a): [ -> ]Pierwszy raz cukier spadl za granicę 90.
Pierwszy raz w mierniczym słodkości źywocie.
Milość i emocje leczą.
WOW! Obyś nie przesadził i nie był zakwaśniały
To by nie było najgorsze wyjście - to się czasem samorzutnie w C2H5OH zamienia.
Gorzej, gdyby Jędrek nam
zgorzkniał.
Nie dopuśćmy!
Jędrek ! masz rację cukier jest Gorzki !!!! a nam nie wolno CO 2 tylko czerwone wytrawne Wino ! Mariusz napisze markę która już ma 3 Lata !
leszek12
Leszku wina czerwone wytrawne bez siarczanów,które niestety coraz trudniej kupić,bo napisane tak małymi literkami,że należałoby nosić ze sobą lupę.Wino to Pinot-Noir.
Jak nie na poważnie to może Kris nie Usunie ? z Twitter , starsza pani tak z 60 lat Napisała : Caryca rozkazała poszukać takiego co potrafi 100 razy ! Znaleźli i tak Caryca Liczy , 1 , 50 , 90, 99 i krzyczy już 100 A młody nie 99 nie 100 ! jak nie to zaczynamy od początku ? caryca zemdlała ? To dla grzecznych a nie Nas ! ?
leszek12
(10.06.2016, 15:26:25)Mariusz55 napisał(a): [ -> ]Leszku wina czerwone wytrawne bez siarczanów,które niestety coraz trudniej kupić,bo napisane tak małymi literkami,że należałoby nosić ze sobą lupę.Wino to Pinot-Noir.
Mariusz już siarczany się utleniły ! ile to lat ? Ale czy Ślubna Ci pozwoli ? Stoi w barku i czeka !
leszek12