RAK PROSTATY POMOC - Forum

Pełna wersja: Mój Tata dowiedział się dzisiaj o raku
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,

mój Tata dzisiaj poznał tą straszną diagnozę . Jestem mocno załamany.
Proszę pomóżcie polecić mi bardzo dobrego specjalistę najlepiej ze Śląska który poprowadziłby dalsze leczenie Taty i przeprowadził zabieg.
Lekarz z Częstochowy zlecił nam badania (scyntygrafia kośćca oraz MRI miednicy mniejszej ) po badaniach sugeruje leczenie radykalne ale póki co nie polecił jaką metodą zabieg jego zdaniem powinien być wykonany. 
Badania chcemy zrobić jak najszybciej prywatnie bo zakładam ,że przez NFZ stracimy tylko czas ale może się mylę i macie inne doświadczenia.
Nie mam do końca  zaufania do obecnego lekarza i chciałbym się skonsultować z innym specjalistą. 
W zał. wynik poniżej też jego treść 

Adenocarcinoma wg.Gleasona 3+4 . Rak zajmuje 50% powierzchni wycinków . Grupa prognostyczna 2-A
Adenocarcinoma wg.Gleasona 3+4 . Rak zajmuje 80% powierzchni wycinków . Widoczne naciekanie nerwów Grupa prognostyczna 2-B
Adenocarcinoma wg.Gleasona 3+4 . Rak zajmuje 5% powierzchni wycinków . Grupa prognostyczna 2-C
Hyperlasia nodularis -D,E,F

dziękuję z góry za Waszą pomoc.
Smoky, witaj wśród nas!

Przede wszystkim - spokojnie, nie ma powodów do załamania.
Rak prostaty należy do nowotworów rosnących bardzo powoli, poza tym współczesna medycyna
coraz lepiej umie sobie z nim radzić.

Na razie wiemy tylko tyle, że złośliwość guza jest średnia, i że raczej nie ma przekroczenia torebki prostaty,
ani inwazji naczyń krwionośnych ani przestrzeni okołonerwowych.
Dobre i to.

Aby ci sensownie doradzić musimy mieć więcej danych.
Wiek taty, ogólny stan zdrowia.
Poziom PSA.
Ewentualne objawy choroby, dlaczego zbadano PSA i zrobiono biopsję, data biopsji.

Według opinii urologów od daty biopsji macie 2-3 miesiące na badania, na podjęcie decyzji o leczeniu.
Okolice prostaty muszą się wygoić.
Na pewno nie powinno się teraz robić rezonansu, bo tam są krwiaki po biopsji, które w obrazach MRI mogą wyglądać jak przerzuty. Czyli z tym badaniem trzeba poczekać.

Na podstawie wyniku biopsji możecie od razu otrzymać kartę DILO.
Na jej podstawie w wybranym Centrum Onkologii tata będzie miał zrobione wszystkie potrzebne badania,
m.in. scyntygrafię  - na Fundusz.
Odbędzie się konsylium, gdzie zaproponowane zostaną tacie sposoby leczenia.
Wybór należy do pacjenta.

Na pewno doradzimy, z jakimi lekarzami się skonsultować.
Witam Dunolka , dziękuję Ci serdecznie za odpowiedź , empatię i dodanie nam otuchy.
Poniżej podaję więcej danych .
Mój Tata jest w wieku 70 lat, ogólny stan zdrowia nie jest najgorszy, ale ma podwyższony cukier (rano zwykle ma około 120) lekkie nadciśnienie w zakresie 140-155 /80-95.
Poziom PSA na ten moment w okolicach 5 ng/ml.
Takie ostre zdarzenie miało miejsce na początku grudnia 2020, bo wtedy jednego dnia dostał sporej gorączki około 39 stopni ( myślałem wtedy, że to Covid), ale na drugi dzień lekko zblokowało mu się oddawanie moczu i było wiadomo ,że to jednak inny temat.
Wtedy był spory problem z dostępem do urologa, dlatego zamówiłem wieczorem wizytę online i lekarz przepisał leki na prostatę, które już następnego dnia odblokowały mocz. 
Lekarz mówił o zapaleniu prostaty, ale tak bardzo mocno nas nie uwrażliwił na to, aby już wtedy ostro diagnozować temat w wiadomym kierunku. Zrobiliśmy wtedy badania i PSA wynosiło 62 ng/ml, a CRP 158) . 
Z każdym kolejnym dniem było lepiej PSA po kilku tygodniach spadło w okolice 4-5 ng/ml.
Jakieś jednak dolegliwości jednak pozostały. Lekki ból w okolicach prostaty jednak odczuwał i udał się do urologa na początku czerwca. 
Ten w badaniu USG zauważył to coś i skierował Tatę na biopsję, która odbyła  się 14/06. Wynik został opisany w dniu 23/06, a dotarł do nas 01/07.
Dzisiaj byliśmy u lekarza rodzinnego i otworzył kartę DILO. Pod wpływem sugestii podjechaliśmy do pobliskiego Szpitala w Częstochowie na ulicy Mirowskiej i tam chcieliśmy się dalej diagnozować.
Po powrocie do domu dopadła nas refleksja, że to może nie do końca to dobry wybór, bo pewnie lepiej wybrać się do bardziej renomowanego ośrodka w Gliwicach, czy Katowicach .
Zakładam, że jeszcze możemy to ,,odkręcić". Czy rzeczywiście w poniedziałek będziemy mogli zmienić swój wybór? 
Czy Waszym zdaniem ten ośrodek do diagnozy jest kluczowy, czy jednak lepiej ten proces przejść w szpitalu blisko domu, a ewentualne dalsze leczenie przeprowadzić w jak najlepszym ośrodku? 
Będę wdzięczny za Waszą opinię. 

Dziękuję i pozdrawiam Smoky
Smoky, mógłbyś napisać jakie aktualnie leki na prostatę tata używa?
Czy u taty stwierdzono (w badaniu USG) przerost prostaty? Masz gdzieś opis jej wielkości z badania z czerwca?
Stan zapalny może spowodować wzrost PSA, ale także przerost ma takie skutki.
Leki mogą pomóc zwalczyć zapalenie, a także wspomagać w kwestii przerosty, ale część leków na przerost gruczołu krokowego, sztucznie obniżają poziom PSA.
Dlatego moje pytanie o leki.

Co do diagnostyki, to scyntygrafię możecie już teraz odbyć, a na MRI trzeba poczekać, aż się wchłoną krwiaki po biopsji.
Poczekajcie z dalszą decyzją do uzyskaniu kompletu badań i uzyskania opinii konsylium (co przysługuje w ramach Karty DiLO)
Wtedy wiedząc na czym stoicie będzie można zrobić dalsze plany, nie koniecznie w miejscu zamieszkania.

pozdrawiam
Armands

PS. Jeśli chcesz odpowiedzieć, to korzystaj z okienka szybkiej odpowiedzi, które jest poniżej postów.
Można "przenieść" kartę DILO do innego ośrodka, po prostu zarejestrować się gdzie indziej.
Ale diagnostykę najwygodniej zrobić w miejscu zamieszkania.
Scyntygrafia to teraz standard dla wszystkich nowo zdiagnozowanych, chociaż doświadczeni lekarze przekonują,
że przy PSA na poziomie 5 jej sens jest niewielki, bo nic nie pokaże (nie ma jeszcze przerzutów do kości).
Ale zrobić scyntygrafię warto, bo przynajmniej będzie baza do przyszłych porównań.

Inaczej jest z rezonansem magnetycznym. Badanie to dość dobrze obrazuje stan tkanek miękkich,
zatem może pokazać na przykład, że "rak wychodzi już z torebki".
Wtedy trzeba ciąć bardzo radykalnie.
Ale gdy pacjent jest jeszcze niewygojony po biopsji, może wydawać się, że "rak już wychodzi", tymczasem
mogą to być zwykle krwiaki (siniaki).
Nasz Edward mógłby coś na ten temat powiedzieć.
Dlatego rezonans robi się albo przed biopsją, albo po upływie dość długiego czasu po biopsji, byle przed operacją.


Pacjent z diagnozą raka prostaty ma u nas do wyboru radioterapię lub operację.
O ile diagnostykę można robić wszędzie, na leczenie radykalne "wysyłamy" forumowiczów do kilku najlepszych ośrodków, gdzie jest dobra i doświadczona kadra.

Jeśli chodzi o radioterapię, najlepszy w Polsce ośrodek jest w Gliwicach, w Instytucie.
I tam radzilibyśmy skierować pierwsze kroki  - na konsultację z radioterapeutą.
Jeśli pacjent ma 70 lat i cukrzycę, nowoczesna radioterapia radykalna byłaby metodą najbezpieczniejszą.
Ale nie znaczy to, że prostatektomia jest niemożliwa.
Po prostu warto skonsultować tatę z co najmniej 3 specjalistami.
Macie na to jeszcze około 6-7 tygodni czasu.

PS. Zwróćmy uwagę na fakt, że tata Smoky miał PSA powyżej 60, a przyczyną był przede wszystkim stan zapalny prostaty. Po leczeniu PSA jest około 5, a jeśli bierze finasteryd to najwyżej 10.
Wniosek  - gdy PSA jest wysokie, przyczyną nie zawsze jest tylko rak z przerzutami; stan zapalny potrafi wiele nabruździć.
Dzień dobry, mój Tata bierze lek Dutrozen 0,5 mg+0,4 mg. 
Dzisiaj dostaliśmy wynik rezonansu . Opis poniżej . 
Kilka dni wcześniej był wynik scyntygrafii która pokazała brak przerzutów do kości.  

MR miednicy mniejszej z kontrastem.
Badanie wykonane w sekwencji T1 fs – przed i po podaniu środka kontrastowego iv, T2, STIR, DVI w
płaszczyznach; poprzecznej, strzałkowej i czołowej.
Gruczoł krokowy powiększony o wym. ok.51 x 41 x 52.
Cechy łagodnego przerostu gruczołu w strefie przejściowej.
W prawym płacie gruczołu krokowego w szczycie i czesci srodkowej w strefie obwodowej widoczne
ognisko o obniżonej intensywności sygnału w sekwencji T2, o wysokim sygnale w sekwencji DWI i niskim
na mapie ADC. Wielkość ogniska ok 14 x 11mm -ognisko PIRADS 4 W lewym płacie w szczycie w strefie
przejściowej widoczna ognisko o obniżonej intensywności sygnału w sekwencji T2, o wysokim sygnale w
sekwencji DWI i niskim na mapie ADC. 
Wielkość ogniska ok. 12mm - ognisko PIRADS 4 . 
Po podaniu kontrastu ogniska te ulegają wzmocnieniu w tętniczej fazie badania . Widoczne zatarcie torebki w tylnej
części prawego płata na pograniczu szczytu i części środkowej
Okołosterczowa tkanka tłuszczowa prawidłowa.
Pęcherzyki nasienne w normie.
Pęcherz moczowy słabo wypełniony. Ściana pęcherza mimo słabego wypełnienia wydaje się pogrubiała –
pęcherz zaporowy ?
Odbytnica i tkanki okołoodbytnicze prawidłowe.
Doły kulszowo-odbytnicze wolne od zmian.
Węzły chłonne miednicy małej niepowiększone.
Uwidocznione struktury kostne bez zmian ogniskowych.

WNIOSKI: Ogniska PIRADS 4 w gruczole krokowym. Podejrzenie nacieku torebki w prawym płacie .


Będę wdzięczny za Wasze bezcenne porady . Jak uważacie co w takim przypadku radioterapia czy operacja klasyczna 
Tak jak pisałem wcześniej zależy mi aby udać się do najlepszych specjalistów na śląsku . Jeśli znacie takich to duża prośba o polecenie


dziękuję z góry
Wygląda na to, że tata ma raka o zaawansowaniu T3a N0 M0. Przy braku stwierdzonych przerzutów droga do leczenia jest w pełni otwarta. Można zarówno poddać się radykalnej prostatektomii, jak i radykalnej radioterapii.
Smoky,
Wojtek już Ci odpowiedział - zarówno radioterapia jak i prostatektomia są dostępne. Która droga - do tego będziecie musieli dojść samemu, taką decyzję podejmuje pacjent.
Na Śląsku zdecydowanie C.O. Gliwice jeśli chodzi o radioterapię - to i tak jest jeden z najlepszych jeśli nie najlepszy ośrodek w Polsce.
Nie potrafię podpowiedzieć nazwiska dobrego operatora na Śląsku.
Zalecamy tutaj żelazną zasadę zasięgnięcia 3 opinii a dopiero potem podjęcia ostatecznej decyzji co do sposobu leczenia.
Warto też wziąć pod uwagę fakt, że po operacji możliwe jest w dalszym ciągu zastosowanie radioterapii ( czego np. ja jestem przykładem ), w drugą stronę to raczej nie działa, mało który operator chce się podjąć takiego zabiegu.
Odnośnie PSA, wiemy że finasteryd fałszuje wyniki, nie mam wiedzy, czy durasteryd, który brał tata, również sztucznie obniża PSA. Ale nawet jeśli tak by było, to PSA na poziomie 5 ng/ml nie wyklucza operacji.

Pozdrawiam AParsley
W ulotce Dutrozenu, czyli leku na łagodny przerost prostaty jest informacja, że lek obniża poziom PSA. Może mieć wpływ na wynik u twojego taty.
Ale jak napisali koledzy, opcje leczenia radykalnego nadal są możliwe... nawet biorąc pod uwagę naciek na torebkę gruczołu.

Pozdrawiam
Armands
Tak, lek który tata bierze, sztucznie obniża PSA. Faktycznie może być ono nawet dwa razy większe.
Trzeba o tym pamiętać, by realnie ocenić stan zaawansowania choroby.

Co wybrać, operację czy radioterapię?

Panuje przekonanie, że jeśli coś można wyciąć, to trzeba wyciąć.
Drugi powszechny pogląd to opinia, że w razie niepowodzenia operacji można "dopalić"  nowotwór radioterapią,
a odwrotnie to się nie da.
W internecie można znaleźć wykaz plusów i minusów każdej metody.

Ja zwrócę uwagę na dwie rzeczy.
Z jednej strony  - nowotwór można "dopalić" promieniami, gdy operacja okaże się niedoszczętna.
Ale faktycznie nie jest to żadne "dopalanie", tylko "palenie" od nowa; jest to zaczynanie od nowa innej terapii.
Rezultat jest taki, że mamy skutki uboczne obu terapii, a sukces  - jeśli jest  - to pochodzi od radioterapii.
Więc po co jeść tę pierwszą żabę?

Radioterapeuci często krytykują decyzję o operacji, gdy od początku wiadomo, że będzie nieskuteczna, bo np. już są stwierdzone przerzuty.
Radioterapeuci ostrzegają też, że naświetlanie miejsc po operacji, gdzie są blizny, i nowotwór może być w tych bliznach, może być mniej skuteczne, niż naświetlanie tkanek bez blizn, z lepszym dostępem do tkanki nowotworowej.

Ale jest i druga strona medalu, a w niej pewien szczegół.
Wielu pacjentów latami cierpi na zapalenie prostaty, bakteryjne i niebakteryjne.
Operacja raz na zawsze usuwa ten problem.
A po radioterapii  prostata zostaje. Nowotwór zostaje zniszczony, ale zdrowa tkanka prostaty ma się dobrze.
A co, jeśli w niej znów zaczną się procesy zapalne?

Tata Smoky miał z tym problem. W razie, gdyby zdecydował się na radioterapię, niech dopyta lekarzy z Gliwic,
czy może znów się obawiać problemów z zapaleniem i przerostem, czy to już pod każdym względem będzie przeszłość.

W CO Gliwice nie ma chirurgii urologicznej. Jeśli pacjent wybierze operację, najbliżej chyba do Krakowa, do doktora Chłosty?
Kochani,

dziękuję za Wasze opinie i porady.

Dzisiaj byliśmy z Tatą u profesora z Gliwic którego specjalność to radioterapia.
Na wejściu powiedział nam ,że pomimo dobrej scyntygrafii i rezonansu miednicy zaleca zrobić jeszcze tomografię brzucha i klatki piersiowej aby wykluczyć nowotwór innych narządów. 
Czy spotkaliście się z takim dokładnym prześwietleniem organizmu po zdiagnozowaniu raka prostaty ? 
Ja przyznam ,że odebrałem to pozytywnie bo chyba jednak warto to zrobić zanim skupimy się tylko na nim.
Dopiero po tych badaniach będziemy wspólnie decydować o wyborze metody leczenia.
Oczywiście z natury rzeczy zachwalał leczenie radioterapią jako skuteczny sposób który nie powoduje problemów z oddawaniem moczu i zachowaniem funkcji seksualnych. Wspomniał ,że na tym etapie bierze po uwagę opcje 5 mocnych dawek lub 7 tygodniowe dopalanie mniejszymi dawkami. 
Mówił też o tym ,że około 50% pacjentów po operacji potrzebuje w późniejszej fazie radioterapii.
Czy rzeczywiście z Waszych doświadczeń wynika ,że to aż tak duży procent ?
Potwierdził też to co wspominaliście ,że po radioterapii nie łatwo operować ale zapomnieliśmy podrążyć tematu dlaczego tak jest . @AParsley też o tym wspominał. Możecie nam wytłumaczyć dlaczego ewentualna operacja po pierwotnej radioterapii jest tak problemowa ?ley


jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
(23.08.2021, 21:18:56)smoky napisał(a): [ -> ]Na wejściu powiedział nam ,że pomimo dobrej scyntygrafii i rezonansu miednicy zaleca zrobić jeszcze tomografię brzucha i klatki piersiowej aby wykluczyć nowotwór innych narządów. 


Rezonans pokazał  stan tkanek miękkich tylko w miednicy.
Można było oprócz miednicy zrobić też rezonans "brzucha" i klatki piersiowej, ale wtedy całość  trwałaby  proporcjonalnie dłużej i byłaby dla pacjenta trudna do zniesienia  - zbyt długi niemiły uchu hałas.
Poza tym tomograf jest tańszy od rezonansu.

Cytat:  Czy spotkaliście się z takim dokładnym prześwietleniem organizmu po zdiagnozowaniu raka prostaty ?

      

Coraz częściej się spotykamy.
Chodzi o wykluczenie przerzutów do odległych węzłów chłonnych, wątroby i płuc.

Cytat:    Mówił też o tym ,że około 50% pacjentów po operacji potrzebuje w późniejszej fazie radioterapii.

Czy rzeczywiście z Waszych doświadczeń wynika ,że to aż tak duży procent ?          

Nasza próba statystyczna jest za mała, by wyciągać jakiekolwiek wnioski.
"Nasze" dane są jeszcze bardziej pesymistyczne, ale to normalne, że na  forum pozostają  osoby, które mają problemy, a nie te, którym się od razu udało.

Cytat:    Potwierdził też to co wspominaliście ,że po radioterapii nie łatwo operować ale zapomnieliśmy podrążyć tematu dlaczego tak jest . @AParsley też o tym wspominał. Możecie nam wytłumaczyć dlaczego ewentualna operacja po pierwotnej radioterapii jest tak problemowa ?           

Bo po naświetlaniach tkanki z czasem bliznowacieją, stają się kruche, trudno się goją.
Interwencja chirurgiczna wiąże się wtedy z dużym ryzykiem np. całkowitego nietrzymania moczu i innych poważnych powikłań.
Nie znaczy to, że takich operacji się nie robi. Czasem istnieje  konieczność podjęcia ryzyka.

W związku z ogromnym postępem w medycynie nuklearnej w ostatnich latach pojawiła się możliwość ratunkowego naświetlania już raz naświetlonych tkanek; chodzi np. o brachyterapię, albo o SBRT.
Wiemy, że w Gliwicach robią takie rzeczy.