Przeglądam właśnie wiadomości i widzę, że jeden z poznaniaków zbiera fundusze na leczenie w Niemczech
zaawansowanego raka prostaty.
http://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001...xLokPozImg
Izotop lutetu LU 177, słyszał ktoś?
Wyszukiwarka na forum amerykańskim informuje, że odbywa się rekrutacja do badań klinicznych tym lekiem.
To radiofarmaceutyk, ma działać na komórki raka prostaty, gdziekolwiek są.
Będziemy drążyć temat.
(11.09.2018, 17:45:58)Dunolka napisał(a): [ -> ]Przeglądam właśnie wiadomości i widzę, że jeden z poznaniaków zbiera fundusze na leczenie w Niemczech
zaawansowanego raka prostaty.
http://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001...xLokPozImg
Izotop lutetu LU 177, słyszał ktoś?
Wyszukiwarka na forum amerykańskim informuje, że odbywa się rekrutacja do badań klinicznych tym lekiem.
To radiofarmaceutyk, ma działać na komórki raka prostaty, gdziekolwiek są.
Będziemy drążyć temat.
Poniżej link do wyników badania, które objęło 100 pacjentów
http://ascopubs.org/doi/abs/10.1200/JCO...._suppl.206
Cytat:Obecnie istnieje ograniczona liczba opublikowanych badań dotyczących stosowania Lu PSMA w leczeniu mCRPC (około 245 pacjentów). Są to główne małe, retrospektywne badania, ale wykazali prawie równomiernie, że wysoki odsetek mężczyzn leczonych za pomocą 177 Lu PSMA ma znaczącą odpowiedź na leczenie. , a także na wiele mniej toksycznych działań, wydaje się, że leczenie jest dobrze tolerowane.
Powyższy cytat pochodzi z artykułu
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5355374/
W google tłumaczu wygląda to tak
https://translate.google.pl/translate?hl...rev=search
Jak się okazuje, lek jest już w próbach klinicznych od 2016 roku, w kilku ośrodkach w Niemczech.
Czyli pacjent z hormonoopornym rakiem prostaty, z licznymi przerzutami zarówno do kości jak i tkanek miękkich,
po wyczerpaniu innych możliwości leczenia (chemia, enzalutamid/abirateron), ma jeszcze opcję
najpierw LU 177, a potem Xofigo.
Prędzej czy później leki te będą refundowane. Miejmy nadzieję.
Intryguje mnie ten LU 177, czytam na ten temat, "co się nawinie".
W USA cięgle na etapie badań klinicznych, stosowany już w Australii i Niemczech.
w Niemczech w Monachium (Munich Technical University, Ludwig Maximilian University), w Heilderbergu, w Bonn
i w Ben Berka koło Lipska.
Podkreśla się, że skutki uboczne leku są niewielkie (przede wszystkim suchość w ustach), a wyniki leczenia bywają spektakularne. Chociaż tylko w niewielu przypadkach, ale dobre i to.
Prawie połowa pacjentów doświadcza spadku PSA ponad 50%.
Najbardziej interesuje nas czas przeżycia, czyli prawdziwa skuteczność leku.
W jednym badaniu określono ten czas (OS) na 60 tygodni - mediana.
Zyskać ponad rok - warto.
Kiedy lek będzie w Polsce, to nas interesuje.
Jest realne, że będzie.
Tu jest cytat z wywiadu z tym poznaniakiem, który 1 października zaczyna terapię tym lekiem ( na którą zbiera pieniądze).
A leczy się je izotopem lutetu LU 177. Podają go tylko w Niemczech. Choć w Bydgoszczy mogą go wyprodukować.
Dlaczego w Polsce się go nie podaje?
– Bo nie ma jeszcze zgody Ministerstwa Zdrowia, żeby dopuścić tę terapię. Prędzej czy później pewnie ją dopuszczą, ale ja jej potrzebuję teraz. Zostało mi więc komercyjne podanie tego w Centrum Medycyny Nuklearnej w Bad Berka, pod Lipskiem. Jedna terapia kosztuje ok. 12 i pół tys. euro, łącznie z tygodniowym pobytem w szpitalu. Trzeba to przyjąć cztery razy, co dwa miesiące.
Moi drodzy, a może jakieś naciski na Ministerstwo Zdrowia?
(16.09.2018, 15:31:11)Dunolka napisał(a): [ -> ]Moi drodzy, a może jakieś naciski na Ministerstwo Zdrowia?
Może powinniśmy pomyśleć o jakiejś formie współpracy z Sekcją Prostaty UroConti. Mam wrażenie, że to stowarzyszenie ma spora moc w temacie leków i bardzo dobrze reprezentuje środowisko pacjentów z RGK.
Zobaczcie ich ostatnią aktywność w temacie leków.
http://www.sekcjaprostaty.pl/
Sprawa do obgadania na Spotkaniu.