RAK PROSTATY POMOC - Forum

Pełna wersja: Latarnik21: karuzela czeka....
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25
Cześć Paweł.
Przepraszam, że nie będę słodził i o pierdołach związanych z lab. pisał, tylko rzeknę co ja, podkreślam ja bym ze sobą zrobił w takim przypadku ( chociaż takiego matematycznie i praktycznie nigdy nie doświadczyłem smutny ).
U Ciebie nadal jest wszystko Ok!, ale dla własnego spokoju zrobiłbym jeszcze raz PSA za 14 dni. Jeżeli ta tendencja się utrzyma ( oby nie) to na kolejne 14 dni dorzuciłbym 50 mg Bikalutamidu na dobę i  zobaczył co się będzie działo. Po kolejnym PSA rozważyłbym dalsze kroki, lub pozostawił wszystko tak jak jest.
A tak na marginesie  Niezdecydowany , PSA nie rośnie (obojętnie w jakich przedziałach matematycznych) jeżeli nie ma namnażania kom. nwt. w ilości większej  aniżeli lek i system immunologiczny dają radę zniszczyć to co było wyprodukowane dotychczas.

Pozdrawiam
   Kris.
Bez pierdół i bez słodzenia - Dzięki Krzyś! mruganie, puszczanie oczka
Pozdrawiam.
Paweł
Paweł wrzuciłem twoje dane z postu #73 do kalkulatora wzrostu (a dokładniej podwajania)
PSA. Zobacz sam co wyszło...

[Obrazek: yLmB86i.jpg]
A co to by  było  za forum bez pierdół? Big Grin

Paweł, jeśli zrobisz badanie prywatnie, to tylko w tym samym laboratorium!

W tych małych rejestrach fluktuacje i zmiany często wynikają z szumu informacyjnego,
ale nawet te minimalne zmiany są ważne, jeśli jest wyraźna tendencja.
Czyli zmiana z 0,001 na 0,003 nie jest potrojeniem, jeśli następny wynik jest znów 0,001.
Ale jeśli jest 0,001, potem 0,003, a następnie 0,005 i tak dalej ciągle do góry, to pakujemy manatki na radioterapię ratującą, nie czekając na 0,20.
Jolu, a może jednak spokój i czekamy dłużej, aby jakiś konkret wyłuskać a nie we mgle walić na oślep...?
Chociaż taka dywanowa kanonada na miednicę mniejszą daje jakąś szansę, tylko czy w moim przypadku znaczącą....?
Spójrz proszę w moją historię /Jeden z wielu../; prostatektomia w kwietniu 2011, gleason nie bardzo optymistyczny, pierwsze oznaczenie psa po - takie sobie, margines+, jeden węzeł z siedmiu badanych zajęty, 2012 -2013 podwojenie poniżej 6 miesięcy, w kolejnym roku poniżej 3 miesięcy /przed bicalutamidem/... Oczywiście dłuższe czekanie to także możliwy rozsiew, ale gdyby już wcześniej siało, to co? CU też nie jest czynnikiem sprzyjającym /chociaż odpukać w tym temacie nie jest źle/... 
Nie wiem, tak po prostu kombinuję, jak błądzący amator, może bez sensu....? 
Ale rozmowa /wymiana poglądów/ jest konieczna....! Zawsze, zawsze! bardzo liczę się z Twoją opinią i wiem, że bardzo, bardzo! chcesz pomóc i za to z całego serca Ci dziękuję...! Ale póki co, powtórzę oznaczenie PSA, zobaczymy co pokaże...? Mam trochę czasu na zastanawianie się... Oczywiście, bardzo liczę na Waszą pomoc, na Wasze dobre rady... !    
A może okaże się, że to jeszcze nie czas na poważne decyzje... Oby!!! mruganie, puszczanie oczka
Pozdrawiam.
Paweł
(23.11.2017, 23:50:06)latarnik napisał(a): [ -> ]Jolu, a może jednak spokój i czekamy dłużej, aby jakiś konkret wyłuskać a nie we mgle walić na oślep...?

Paweł, ja to piszę tak ogólnie, że tak powiem  - abstrakcyjnie, że taka jest zasada, że tendencja zawsze powinna niepokoić, nawet w odniesieniu do bardzo małych wartości.

Jeśli chodzi o twoją konkretną sytuacje, to oczywiście trzeba działać bardzo rozważnie, i dopóki się da - unikać ryzykownych kroków. Czas tu działa na twoją korzyść, medycyna idzie do przodu, nowe formy radioterapii stają się nie tylko bardziej skuteczne ale i bezpieczne. Najlepiej wie o tym Kris, ostatnio trochę z nim konsultowałam ten problem, i pewnie jeszcze "pokonsultuję". Kilka ostatnich lat to epoka w rozwoju techniki, również medycznej; obyśmy się tylko załapali na ten rozwój, a nie byli zawróceni do starych dobrych czasów.
(23.11.2017, 23:50:06)latarnik napisał(a): [ -> ]Jolu, a może jednak spokój i czekamy dłużej, aby jakiś konkret wyłuskać a nie we mgle walić na oślep...?
Chociaż taka dywanowa kanonada na miednicę mniejszą daje jakąś szansę, tylko czy w moim przypadku znaczącą....?
Spójrz proszę w moją historię /Jeden z wielu../; prostatektomia w kwietniu 2011, gleason nie bardzo optymistyczny, pierwsze oznaczenie psa po - takie sobie, margines+, jeden węzeł z siedmiu badanych zajęty, 2012 -2013 podwojenie poniżej 6 miesięcy, w kolejnym roku poniżej 3 miesięcy /przed bicalutamidem/... Oczywiście dłuższe czekanie to także możliwy rozsiew, ale gdyby już wcześniej siało, to co? CU też nie jest czynnikiem sprzyjającym /chociaż odpukać w tym temacie nie jest źle/... 
Nie wiem, tak po prostu kombinuję, jak błądzący amator, może bez sensu....? 

I jeszcze jedno info: w III dekadzie lipca 2013, kiedy jeszcze nie brałem bicalutamidu a PSA wynosił 0,940 miałem robiony TRUS loży i okolic. Badanie przeprowadziła dr E.K.  /klasa mistrzowska co może potwierdzić Bogdan/. Wynik: w loży po sterczu po stronie lewej widoczna jest nieprawidłowa lita tkanka o wym. 12x10x10mm, objętość 0,6 cm3. Innych nieprawidłowych struktur w miejscu zespolenia ani w loży nie uwidoczniono. Pęcherzyki nasienne usunięte doszczętnie. Prawidłowy obraz końcowych odc. nasieniowodów. Zarysy szyi pęcherza moczowego gładkie. WNIOSEK: Opisana powyżej struktura loży po sterczu odpowiada fragmentowi stercza lub wznowie. Listopad 2013 - biopsja /3 wycinki/. Wynik: trzy wałeczki zbudowane z ubogokomórkowej, szkliwiejącej tkanki włóknistej. Nie widać tkanki gruczołowej stercza ani utkania nowotworowego.
Ech, gdyby prosty i tani TRUS miał stuprocentową wartość diagnostyczną!
Nawet PET nie jest ideałem, co tu mówić o USG.
Tak jak radzicie, jutro w godzinach rannych wybiorę się do LAB-a. Krwi utoczą więcej niż zwykle, bo oprócz PSA warto od czasu do czasu spojrzeć na inne parametry, określające poziom zdrowotności na daną chwilę....  mruganie, puszczanie oczka
A w godzinach popołudniowych...., jeżeli tylko okoliczności będą sprzyjające to....... /o tym napiszę jutro!/
Pozdrawiam.
Paweł
Badania w tym samym labie? Czekamy na wyniki i trzymamy kciuki.
Pewnie dołożysz fosfatazę alkaliczną i poziom wapnia.
Trzymamy kciuki za wynik.
Dzisiejszy wynik PSA, oznaczany 2 tygodnie po poprzednim - wzrost o jedną tysięczną... było 0,022 a dziś 0,023.
Wniosek: kolejne badanie PSA - marzec 2018r.
Jutro po powrocie do domu zamieszczę pozostałą analitykę.....
Pozdrawiam.
Paweł
Odebrałem badania analityczne, pozycji sporo...

1. morfologia - poza normą:
erytrocyty - 4,1 /4,6-6,1/; hematokryt - 40 /40-51/; MCV - 98 /79-92/; MCH - 34 /26-32/; limfocyty - 3,1  /1-3/; monocyty - 11,7 /2-10/:
OB - 21 /2-12/; 

2. Glukoza - 96 /70-99/; ALT - 27 /0-41/; AST - 21 /0-40/;  Kreatynina - 1,10 /0,7-1,2/ ;   kwas moczowy - 7,3 /3,4-7/  

3. Cholesterol całkowity - 159 /115-190/; Cholesterol HDL - 35; Cholesterol nie-HDL - 124; Cholesterol LDL - 98,6; Triglicerydy - 127

4. Fosfataza zasadowa - 37  /40-130/

Pozdrawiam.
Paweł
Kilka Twoich wyników wymaga uwagi i ponownej kontroli. Oczywiście nie mam na uwadze PSA, bo jedna tysięczna... to sam wiesz, co oznacza.
Co do lipidogramu, to mógłbym pozazdrościć... ale tego nie zrobię.
No cóż... każdy z nas jest inny... nieporównywalny... i to dobrze zadowolenie, uśmiech

Pozdrawiam
Armands

PS. Z takim lipidogramem, to w te Święta możesz sobie pojeść bez żadnych konsekwencji Big Grin
PS2. No nie... kwas moczowy ciut ponad normę smutny
Jarku, dna moczanowa nie jest mi obca...... Milurit 100, jest od kilku lat w użyciu...
Dziś bez wesołości chyba w Twoim domu.... Oczywiście, mam na myśli Pepa G. i jego chłopaków...
Pozdrawiam.
Paweł
(10.12.2017, 21:22:18)latarnik napisał(a): [ -> ]Jarku, dna moczanowa nie jest mi obca...... Milurit 100, jest od kilku lat w użyciu...
Dziś bez wesołości chyba w Twoim domu.... Oczywiście, mam na myśli Pepa G. i jego chłopaków...
Pozdrawiam.
Paweł

Milurit 100 i pewno jakaś stała dieta...  smutny
Śledzika też nie możesz?

Pozdrawiam
Armands

PS.
Co do smuty... to faktycznie ManU w plecak, Anwil w plecak, skoczki w plecak... tylko Lech poprawił humor, ale "Maki" zgruzowany...  Zły
Dziś miałem wizytę u swojego prowadzącego... Przebiegła sprawnie, szybko ustaliliśmy plan działania na najbliższy okres....
W II połowie lutego oznaczam PSA, jeżeli nastąpi "podwojenie"* wyniku listopadowego to zwiększamy bicalutamide do rekomendowanej dawki 150mg, pomimo cały czas stosunkowo małych wartości swoistego antygenu sterczowego... I oczekujemy na skutki zwiększenia dawki...

* jak słusznie zauważyła Jola o podwojeniu mówimy, gdy wartości przekraczają 0,1 dlatego użyłem cudzysłowu.

Tak więc Wasze sugestie kolejny raz zostały potwierdzone przez specjalistę...

Dzięki. Pozdrawiam.
Paweł
A dziś spotkałem się z innym urologiem, u którego także cyklicznie bywam, w prywatnej przychodni, gdzie posiadam abonament... Tam też wykonuję badania krwi, czy też inne zlecone przez odwiedzanych lekarzy.... I dzisiejszy mój rozmówca, dobrze znający mojego prowadzącego /panowie współpracują zawodowo/ miał odmienne od niego zdanie Huh Powtórzył to co sugerował wcześniej.... Jeżeli dalej PSA będzię rosło to odstawić bicalutamide i przy wartości około 0,5 zacząć intensywnie szukać... Jeżeli znajdziemy drania w loży bądź w pobliżu to atakujemy przy użyciu którejś z nowoczesnych technik RT a jeżeli nie to wracamy do HT.... Tylko z doświadczeń Dunoli wiadomo, że jak się go spuści z łańcucha to potem mogą być trudności z odzyskaniem wewnętrznego spokoju.... Cool Więc, prawdopodobnie, przy założeniu, że PSA nadal będzie rosło spróbuję zwiększyć dawkę bica do rekomendowanej i poobserwować co się dzieje.... Jeżeli nic się nie będzie działo  smutny /dalej rośnie/ to może wtedy zostanę na suplementach /czasowo/, poczekam do 0,5 i wtedy zacznę szukać, intensywnie szukać i działać, działać szybko, aby nie siało /RT lub HT/. A może jeszcze coś innego z prowadzącym wdrożymy...? Czas pokaże...
Pozdrawiam.
Paweł
A gdybyś tak poszedł do trzeciego urologa-onkologa? mruganie, puszczanie oczka 
Pamiętasz naszą forumową zasadę  - trzech niezależnych specjalistów?!
(I nie mamy tu na myśli tercetu Dunolka/Armands/Kris, niczego tercetowi nie  ujmując. mruganie, puszczanie oczka )

Dzisiejszy urolog pewnie miał na myśli PET PSMA, bo tylko do tego badania "wystarcza" PSA 0,50.
I to też tylko teoretycznie. W dodatku ten PET nie jest jeszcze refundowany.
Pewniej byłoby doczekać do PSA powyżej 2, ale kto ma tak mocne nerwy?

Pesymistycznie ale realistycznie powiem, że bestia i tak prędzej czy później urwie się z łańcucha.
Trzeci konsultant mógłby powiedzieć, że najbezpieczniej byłoby teraz walić w nowotwór  z obu stron: hormonoterapia i jednocześnie radioterapia na lożę i okoliczne węzły.

I wiesz, każdy z tych trzech miałby rację.

.
(27.12.2017, 22:36:55)Dunolka napisał(a): [ -> ]A gdybyś tak poszedł do trzeciego urologa-onkologa? mruganie, puszczanie oczka 
Pamiętasz naszą forumową zasadę  - trzech niezależnych specjalistów?!
(I nie mamy tu na myśli tercetu Dunolka/Armands/Kris, niczego tercetowi nie  ujmując. mruganie, puszczanie oczka )

Dzisiejszy urolog pewnie miał na myśli PET PSMA, bo tylko do tego badania "wystarcza" PSA 0,50.
I to też tylko teoretycznie. W dodatku ten PET nie jest jeszcze refundowany.
Pewniej byłoby doczekać do PSA powyżej 2, ale kto ma tak mocne nerwy?

Pesymistycznie ale realistycznie powiem, że bestia i tak prędzej czy później urwie się z łańcucha.
Trzeci  konsultant mógłby powiedzieć, że najbezpieczniej byłoby teraz walić w nowotwór  z obu stron: hormonoterapia i jednocześnie radioterapia na lożę i okoliczne węzły.

I wiesz, każdy z tych trzech miałby rację.

.

I to jest "piękne" w tej chorobie..... Zły
Każdy ma rację bądź trochę racji....., a człowiek musi dokonać wyboru... i to najlepiej optymalnego wyboru....
Dzięki Jola! Jest w Twoim poście i pesymizm, i realizm, i optymizm! Bo z ostatniego zdania bije tyle "optymizmu", że  chyba wybiorę się do dr IS... I dopiero wtedy będzie fajnie...  Huh

Wiesz Jola, wcześniej, kiedy bardzo, bardzo okazjonalnie zaglądałem na FG, uważałem, że nie należy w ważnych sprawach posiłkować się opinią trzech niezależnych ekspertów....
Uważałem, że należy wybrać jednego i jemu zaufać. Bo inaczej "głupi" człowiek oszaleje. A tak, jeżeli "postawił na dobrego konia" to jeszcze trochę pożyje...., a jeżeli się pomylił to ma pecha i przyjdzie szybciej się żegnać.... Dziś, trochę więcej samemu wiedząc, mając wsparcie tak wyedukowanego a przy tym tak logicznie myślącego tercetu, człowiek zupełnie inaczej patrzy na te rekomendowane trzy, niezależne opinie... Bo w tej konkretnej sytuacji obecność na forum daje na prawdę ogromny handicap i te trzy opinie, często różne, już tak nas nie przerażają... I chociaż nigdy nie jesteśmy do końca przekonani co do słuszności naszych wyborów, chociaż zwykle nie przychodzi to nam łatwo, to rachunek prawdopodobieństwa działa zapewne na naszą korzyść, a tym samym zwiększamy nasze szanse  mruganie, puszczanie oczka /chcę w to wierzyć!/
Pozdrawiam.
Paweł
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25