Witam.
Dziś ojciec (78l) odebrał wyniki krwi .
Miał zlecone również PSA, które wynosi 12000ng/ml.
Urolog w środę.
Proszę powiedzcie czy taki wynik może świadczyć o raku?
Witaj na forum
Tak wysokie PSA świadczy o raku prostaty , niestety jest to przypadłość mężczyzn w takim wieku jak twój tata.
Czy tato ma jakieś problemy z oddawaniem moczu, jakieś bole kości ?
(28.05.2024, 18:37:54)tomek27m napisał(a): [ -> ]Witaj na forum
Tak wysokie PSA świadczy o raku prostaty , niestety jest to przypadłość mężczyzn w takim wieku jak twój tata.
Czy tato ma jakieś problemy z oddawaniem moczu, jakieś bole kości ?
Tata należy do ludzi, którzy nawet jeśli mają dolegliwości to zachowują się tak jakby nic się nie działo.
Nie wiem czy miewa jakieś problemy z oddawaniem moczu, nawet nie pytałam nigdy o te sprawy. Bóle kości miewa ale nigdy na nic się bardzo nie skarży.
Rozumie , ze urolog będzie jutro ?
Najlepiej iść z tata i wysłuchać lekarza co do dalszego leczeniu.
Napisz, co powiedział lekarz.
Jakie badania zlecił.
(29.05.2024, 19:37:11)Dunolka napisał(a): [ -> ]Napisz, co powiedział lekarz.
Jakie badania zlecił.
Aktualnie dostał skierowanie na biopsję + USG brzucha i okolic.
Od dziś ma brać leki.
To tyle na ten moment. Zapewne wszystko okaże się po badaniach.
Tata niewiele mówił, chyba był mocno zaskoczony tym, że musi robić kolejne badania. Terminy są dość szybkie. Zaraz po badaniu USG ma się wstawić do urologa z wynikami.
Jestem trochę przerażona bo czytałam , że osoby w podeszłym wieku są leczone jedynie hormonoterapią. Żadne operacje nie wchodzą w grę.
Myślę, że tata sam jest w szoku. Do tej pory nawet tabletka na ból głowy była sporadycznie brana.
Przede wszystkim - czy to PSA naprawdę jest 12 tysięcy?
Lekarz od razu zlecił hormonoterapię, bo te "leki" to Apoflutam lub Bikalutamid, tak?
Za kilka, kilkanaście dni tata dostanie zastrzyk, blokujący wydzielanie testosteronu.
Taki przynajmniej jest standard leczenia pacjentów z praktycznie pewnym rakiem prostaty.
I z praktycznie pewnymi przerzutami.
Biopsja też pewnie będzie tzw. pro forma. Dwa, trzy "strzały".
Jedyne badanie to zwykłe USG, przypuszczalnie po to, by stwierdzić, czy czasem nowotwór swoją masą nie zaburza funkcjonowania narządów miednicy i jamy brzusznej.
Czy takie podejście jest słuszne?
Jeśli naprawdę jest tak, jak lekarz zakłada, to jak najbardziej słuszne.
Chodzi bowiem o powstrzymanie wzrostu nowotworu, przy zadbaniu o komfort życia pacjenta.
Operacja czy radioterapia przy rozległych i masywnych przerzutach i tak by nic nie dały, a znacząco
obniżyłyby jakość życia taty.
Mamy tu na forum wątek Kiary, która opisuje leczenie swego dziadka, którego PSA też było w tysiącach.
Dostaje tylko hormonoterapię, ale od 3 lat funkcjonuje dobrze, w każdym razie na weselu wnuczki zatańczył,
a przedtem mieszkanie wyremontował.
Pozostaje pytanie - a co, jeśli to cud, i tych rozległych przerzutów nie ma?
Bo cudem już jest, że przy takim PSA pacjent żyje i funkcjonuje dobrze.
Zatem teoretycznie możliwe jest, że cud jest jeszcze wspanialszy, i ten rak prostaty rozwinął się tylko lokalnie.
Zobaczymy, co pokaże USG.
Przy czym pisząc "cud" nie mam na myśli znaczenia metafizycznego, ale bardzo rzadki i wyjątkowy przypadek.
Oby się zdarzył!
A mnie Dunolka zastanawia fakt, ze urolog nie zrobił badania USG. Do tej pory jak zwiedzałem gabinety urologiczne zawsze miałem robione USG. No chyba ze inny lekarz musi je zrobić ?
(30.05.2024, 05:11:29)tomek27m napisał(a): [ -> ]A mnie Dunolka zastanawia fakt, ze urolog nie zrobił badania USG. Do tej pory jak zwiedzałem gabinety urologiczne zawsze miałem robione USG. No chyba ze inny lekarz musi je zrobić ?
To jest poradnia przy szpitalu więc lekarz w gabinecie nie ma pod ręką USG, stąd umawianie terminu na badanie.
A czy zbadał pacjenta per rectum?
Powinien, bo to jest standard pierwszej wizyty u urologa z podejrzeniem problemu z prostatą.
Pewnie lekarz coś wyczuł.
(30.05.2024, 08:05:42)Dunolka napisał(a): [ -> ]A czy zbadał pacjenta per rectum?
Powinien, bo to jest standard pierwszej wizyty u urologa z podejrzeniem problemu z prostatą.
Pewnie lekarz coś wyczuł.
Tak, mówił że był badany. No i od razu skierowanie na biopsję więc chyba coś się tam zadziało.
Dostał Cipronex + Metronidazol i ma brać do terminu biopsji i 5dni po.
(30.05.2024, 09:49:03)karodyl napisał(a): [ -> ]Dostał Cipronex + Metronidazol i ma brać do terminu biopsji i 5dni po.
Aha, czyli nie ma jeszcze hormonoterapii.
To są leki przeciwzapalne, mają zapobiec powikłaniom po biopsji.
Teoretycznie lekarz ma prawo zlecić hormonoterapię nawet bez wyniku biopsji, ale tylko wtedy,
gdy zaawansowany nowotwór jest oczywisty i "wysokiego ryzyka". NFZ wymaga dowodu czarno na białym, czyli wyniku biopsji.
Z decyzji lekarza wynika, że albo jest formalistą, albo - nic nie jest oczywiste.
(Szczerze mówiąc, ja też sobie w duchu myślę, że skoro pacjent przez lata żył z ekstremalnie wysokim PSA
i w miarę dobrze funkcjonował, to nie ma co siać paniki).
(30.05.2024, 10:45:50)Dunolka napisał(a): [ -> ] (30.05.2024, 09:49:03)karodyl napisał(a): [ -> ]Dostał Cipronex + Metronidazol i ma brać do terminu biopsji i 5dni po.
Aha, czyli nie ma jeszcze hormonoterapii.
To są leki przeciwzapalne, mają zapobiec powikłaniom po biopsji.
Teoretycznie lekarz ma prawo zlecić hormonoterapię nawet bez wyniku biopsji, ale tylko wtedy,
gdy zaawansowany nowotwór jest oczywisty i "wysokiego ryzyka". NFZ wymaga dowodu czarno na białym, czyli wyniku biopsji.
Z decyzji lekarza wynika, że albo jest formalistą, albo - nic nie jest oczywiste.
(Szczerze mówiąc, ja też sobie w duchu myślę, że skoro pacjent przez lata żył z ekstremalnie wysokim PSA
i w miarę dobrze funkcjonował, to nie ma co siać paniki).
Tata robił ostatnie badania niespełna pół roku temu i wtedy jego poziom PSA wynosił 8, co w jego wieku mieściło się jeszcze w normie. Wtedy jednak już też dostał skierowanie do urologa ale oczywiście nie widział powodu żeby umówić wizytę.
Tym razem jednak wynik znów się podniósł do góry więc coś idzie w złą stronę.
Narazie i tak nie zostaje Nam nic innego jak czekać do USG i biopsji ale po prostu chciałam zasięgnąć informacji od osób, które przechodziły / przechodzą przez podobne sytuacje.
Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi ?
(30.05.2024, 12:05:29)karodyl napisał(a): [ -> ]Tata robił ostatnie badania niespełna pół roku temu i wtedy jego poziom PSA wynosił 8, co w jego wieku mieściło się jeszcze w normie. Wtedy jednak już też dostał skierowanie do urologa ale oczywiście nie widział powodu żeby umówić wizytę.
Tym razem jednak wynik znów się podniósł do góry więc coś idzie w złą stronę.
Karodyl, zrób zdjęcie tego wyniku PSA i umieść na forum, ok?
(Bez danych pacjenta).
Czy tam aby nie jest 12,000ng/ml a nie 12 tysięcy?
(28.05.2024, 18:27:14)karodyl napisał(a): [ -> ]Witam.
Dziś ojciec (78l) odebrał wyniki krwi .
Miał zlecone również PSA, które wynosi 12000ng/ml.
Urolog w środę.
Proszę powiedzcie czy taki wynik może świadczyć o raku?
(30.05.2024, 12:47:08)Dunolka napisał(a): [ -> ] (30.05.2024, 12:05:29)karodyl napisał(a): [ -> ]Tata robił ostatnie badania niespełna pół roku temu i wtedy jego poziom PSA wynosił 8, co w jego wieku mieściło się jeszcze w normie. Wtedy jednak już też dostał skierowanie do urologa ale oczywiście nie widział powodu żeby umówić wizytę.
Tym razem jednak wynik znów się podniósł do góry więc coś idzie w złą stronę.
Karodyl, zrób zdjęcie tego wyniku PSA i umieść na forum, ok?
(Bez danych pacjenta).
Czy tam aby nie jest 12,000ng/ml a nie 12 tysięcy?
Tak jak pisałam w pierwszym poście z pytaniem o wynik
Uff!
Tam jest zwykłe 12!
To zmienia postać rzeczy.
Sprawa najprawdopodobniej do wyleczenia, trzeba trochę zmienić podejście, napiszę wieczorem.
PS. Przecinek naprawdę co innego znaczy w różnych systemach.
12,000 - to po polsku 12.
12,000 - po amerykańsku 12 tysięcy.
Mogły zmylić te trzy zera po przecinku. Ale one są dlatego, że laboratorium podaje PSA z dokładnością do tysięcznych, czyli do trzech zer po przecinku. Zakres referencyjny, czyli norma jest więc od 0,000 do 4,000.
Do czterech, nie do czterech tysięcy.
Zatem mamy pacjenta, którego PSA wzrosło przez pół roku z 8 do 12.
Niepokoi przede wszystkim ten szybki wzrost.
Czy poziom 12 może świadczyć o nowotworze?
Może, ale nie musi. Teoretycznie i wzrost i poziom może wynikać z dużego przerostu i/lub ze stanu zapalnego.
Dlatego pacjentowi przepisano leki przeciwzapalne.
Lekarz ma obowiązek podejrzewać najgorsze, jest więc skierowanie na biopsję.
Zastanawia tylko, dlaczego przed biopsją pacjent nie dostał skierowania na rezonans miednicy, co jest obecnie standardem w diagnostyce. USG "zobaczy" tylko nowotwór tak wielki, że aż widoczny "gołym okiem".
Przy PSA na poziomie 12 jest to raczej niemożliwe.
Ale widocznie lekarz widzi inny cel badania USG.
A może to skierowanie na biopsję to jest na biopsję fuzyjną? Czyli razem z rezonansem?
Jeśli nawet biopsja wykaże, że jest nowotwór, to tata nie jest aż tak stary, by odmówiono mu operacji, gdy będzie możliwa. Z tego, co piszesz, wynika, że tata jest w stanie ogólnym dobrym.
Zobaczymy, co wyniknie z biopsji. Dalszą diagnostykę i leczenie najlepiej przeprowadzić z kartą DILO.
Może ją wystawić ten urolog, jeśli jest"państwowy", albo lekarz rodzinny.
(30.05.2024, 21:29:35)Dunolka napisał(a): [ -> ]Mogły zmylić te trzy zera po przecinku. Ale one są dlatego, że laboratorium podaje PSA z dokładnością do tysięcznych, czyli do trzech zer po przecinku. Zakres referencyjny, czyli norma jest więc od 0,000 do 4,000.
Do czterech, nie do czterech tysięcy.
Zatem mamy pacjenta, którego PSA wzrosło przez pół roku z 8 do 12.
Niepokoi przede wszystkim ten szybki wzrost.
Czy poziom 12 może świadczyć o nowotworze?
Może, ale nie musi. Teoretycznie i wzrost i poziom może wynikać z dużego przerostu i/lub ze stanu zapalnego.
Dlatego pacjentowi przepisano leki przeciwzapalne.
Lekarz ma obowiązek podejrzewać najgorsze, jest więc skierowanie na biopsję.
Zastanawia tylko, dlaczego przed biopsją pacjent nie dostał skierowania na rezonans miednicy, co jest obecnie standardem w diagnostyce. USG "zobaczy" tylko nowotwór tak wielki, że aż widoczny "gołym okiem".
Przy PSA na poziomie 12 jest to raczej niemożliwe.
Ale widocznie lekarz widzi inny cel badania USG.
A może to skierowanie na biopsję to jest na biopsję fuzyjną? Czyli razem z rezonansem?
Jeśli nawet biopsja wykaże, że jest nowotwór, to tata nie jest aż tak stary, by odmówiono mu operacji, gdy będzie możliwa. Z tego, co piszesz, wynika, że tata jest w stanie ogólnym dobrym.
Zobaczymy, co wyniknie z biopsji. Dalszą diagnostykę i leczenie najlepiej przeprowadzić z kartą DILO.
Może ją wystawić ten urolog, jeśli jest"państwowy", albo lekarz rodzinny.
Kurczę, dziękuję bardzo za wyczerpującą odpowiedź.
Biopsja na pewno nie jest połączona z rezonansem.
Co do badań to trudno mi cokolwiek więcej powiedzieć, dlaczego akurat takie są ustalone.
Jeszcze raz naprawdę bardzo bardzo dziękuję ?
No to trochę faktycznie z tymi tysiącami się pomieszało ;-))